Pan minister konkurs ogłasza

31.07.2003 06:34


Minister spraw wewnętrznych i administracji z pompą ogłosił pierwszy konkurs na stanowisko dyrektora generalnego w swoim resorcie. Problem w tym, że posada ta niekoniecznie jest do wzięcia, bo pierwszy "konkursowy" dyrektor generalny został przez ministra Janika zwolniony i w sądzie walczy o przywrócenie do pracy - pisze "Gazeta Prawna".

W niedzielę minister spraw wewnętrznych i administracji oświadczył, że w jego resorcie rozpoczął się właśnie pierwszy konkurs na stanowisko dyrektora generalnego. "Od pewnego czasu narasta problem kadr służby cywilnej i dyrektorów generalnych. Chcę to uporządkować. Przykład muszę dać sam, żeby inni poszli w moją stronę, więc jest pierwszy w historii resortu konkurs na dyrektora generalnego" - powiedział Krzysztof Janik.

Jeśli słowa ministra są prawdą, to tylko z zastrzeżeniem, że jest to pierwszy konkurs od momentu, kiedy resortem kieruje min. Janik. Jak wynika bowiem z informacji zawartych na stronach internetowych Urzędu Służby Cywilnej, pierwszym dyrektorem generalnym, nie tylko w MSWiA, ale całej administracji rządowej była Maria Muskała, którą na podstawie art. 48 ustawy o służbie cywilnej zatrudniono w MSWiA 29 maja 2000 r. - informuje publicystka "GP" Magdalena Wojtuch.

Według niej, rok później, gdy po wyborach zmieniło się kierownictwo ministerstwa, dyrektor generalna dowiedziała się, że nie ma szans na współpracę z nową ekipą. "Nie byłam przywiązana do stanowiska, uznałam więc, że "nic na siłę". Ale oczekiwałam, że moje zwolnienie przynajmniej nie będzie uzasadnione bzdurami, bo rozwiązania stosunku pracy w drodze porozumienia stron w ogóle mi nie zaproponowano" - powiedziała "GP" Maria Muskała.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także