Paliwo do wyprania
Mafia paliwowa działała także w Wielkopolsce.
Prokuratura Okręgowa w Poznaniu prowadzi śledztwo dotyczące
prania, na ogromną skalę, pieniędzy zarobionych na handlu lewym
paliwem - pisze "Gazeta Poznańska".
03.06.2005 | aktual.: 03.06.2005 07:27
W całym kraju, w aferze paliwowej, prowadzonych jest ponad sto śledztw, w których badane są przestępcze powiązania blisko 1500 firm. Straty liczone są w miliardach złotych, a na liście podejrzanych i oskarżonych są już setki osób - podkreśla gazeta.
Z dotąd ujawnionych, głównych wątków afery nie było żadnego, który dotyczyłby Wielkopolski. Zatrzymywano co najwyżej pojedyncze osoby z naszego regionu (wśród nich byli koszykarze), które uczestniczyły w przekrętach paliwowych w innych województwach lub też rozpracowywano firmy, które odgrywały w aferze mniejszą rolę - podaje "Gazeta Poznańska".
Czyżby intensywnie działająca w innych rejonach kraju mafia paliwowa omijała nasz region, choć szlaki przerzutów paliwa i nielegalnie zarobionych pieniędzy wiodły z północy na południe przez zachodnią część Polski? Przeczy temu postępowanie prowadzone od niedawna przez wydział ds. przestępczości zorganizowanej Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Z informacji, które uzyskała "Gazeta Poznańska", wynika, że śledztwo dotyczy działalności firm z północnej części Polski. Podczas prowadzonych przez inne prokuratury postępowań wyszło na jaw, że pieniądze na lewym paliwie legalizowano poprzez firmy z Wielkopolski - informuje dziennik.
W grę wchodzą ogromne kwoty - wstępnie straty szacowane są na dziesiątki milionów złotych. Transakcje, które badane są przez prokuraturę, dotyczą nie tylko prania pieniędzy z przestępczych źródeł, ale również wyłudzania podatku VAT. Sprawa prowadzona jest w tajemnicy. Nie wiadomo zatem, czy organy ścigania zajmują się także wielkopolskimi wątkami wskazanymi podczas przesłuchań w Niemczech byłego prokuratora, Andrzeja Czyżewskiego. Wskazał on jedną z poznańskich firm (założonych przez byłych wojskowych) jako wzór, na którym opierała się BGM - szczecińska spółka, której właściciele uznawani są za ojców chrzestnych mafii paliwowej - pisze "Gazeta Poznańska". (PAP)