Palestyńczycy potrzebują USA
Konflikt izraelsko-palestyński można zakończyć tylko w jeden sposób - poprzez utworzenie niepodległego państwa palestyńskiego. Państwa, a nie namiastki, którą w dowolnej chwili mogą rozjechać izraelskie czołgi. Wyłącznie Amerykanie są w tej chwili zdolni wymusić na swoich żydowskich sojusznikach akceptację takiego rozwiązania.
25.08.2003 | aktual.: 25.08.2003 13:52
Czy to nie paradoks, że władze Autonomii Palestyńskiej domagają się natychmiastowej interwencji USA na Bliskim Wschodzie? Mimo swego krzykliwego antyamerykanizmu to właśnie Palestyńczycy, nie zaś Żydzi, mają dziś w Amerykanach największych sprzymierzeńców. Pięćdziesiąt lat nieustannej wojny, w której rzecznikami sprawy palestyńskiej były wszystkie muzułmańskie państwa regionu, nic nie dało.
Przez pół wieku walk i upokorzeń w Palestynie powstał naród z silnym poczuciem identyfikacji i własną świadomością historyczną. Faktu tego długo nie mogła zaakceptować np. Jordania, roszcząca sobie prawo do Zachodniego Brzegu. Obrona praw Arabów palestyńskich była wygodnym pretekstem dla Syrii czy Egiptu, z których każde miało własne porachunki ze znienawidzonym Izraelem.
Dziś jedynym wrogiem niepodległości Palestyny jest oczywiście Izrael. Jednak nawet to stanowi już duży postęp, gdyż Stany Zjednoczone, tradycyjny sojusznik państwa żydowskiego, postawiły jasno kwestię palestyńskiej suwerenności. Mogą sobie na to pozwolić, rządzą dziś w Bagdadzie i Kabulu, stawiają pod ścianą Damaszek i Teheran. Jeśli prezydent USA mówi o niepodległej Palestynie, to nie są to tylko słowa.
Dla Izraelczyków wygodna jest sytuacja, w której mogą bezkarnie wkraczać i wycofywać się z ziem palestyńskich, w zależności od potrzeb i widzimisię. Gdy Autonomia Palestyńska zmieni się w pełni suwerenne państwo, nie będą już mogli tego robić. Dlatego też żądają rozbrojenia palestyńskich ugrupowań zbrojnych, sami wiedzą najlepiej, że z nich właśnie powstanie armia przyszłego państwa. Wszak zalążkiem armii Izraela były podobne, nie cofające się przed terrorem, organizacje zbrojne.
Gwarantem niepodległości Palestyny mogą być tylko Stany Zjednoczone. Powinni o tym pamiętać wszyscy, biadolący nad stawianiem się Amerykanów w roli światowych policjantów.