Oszustwo stulecia
Urząd skarbowy zamiast na konto znanej
dolnośląskiej firmy motoryzacyjnej przelewał podatek VAT dwóm
mieszkańcom Żagania - pisze "GL".
10.09.2003 | aktual.: 10.09.2003 06:56
Ten sukces policjantów rozpoczął się od żagańskiego dzielnicowego, który precyzyjnie wytypował sprawcę przestępstwa. Rysopis, który trafił niedawno do żagańskich policjantów dziwnie przypominał mu jednego z obywateli tego miasta. Poszukiwanym okazał się 30-letni mieszkaniec Żagania.
"Wszystkie materiały przekazaliśmy naszym wrocławskim kolegom" - mówi pytany o szczegóły kom. Rafał Szydzik z Komendy Powiatowej Policji w Żaganiu.
Na pomysł zarobienia naprawdę grubych pieniędzy wpadł 27-latek z Żagania. Ponieważ do tego przedsięwzięcia potrzebował kogoś mogącego z powodzeniem grać rolę biznesmena - sam dysponował ledwie zawodowym wykształceniem - na wspólnika wybrał 30-latka legitymującego się dyplomem wyższej uczelni.
Na początku tego roku starszy z dwóch panów, przedstawiając się jako prezes dolnośląskiej firmy motoryzacyjnej zgłosił zmianę numeru konta, na który Urząd Skarbowy powinien przelewać zwrot podatku VAT. Konto o tym numerze oszuści założyli wcześniej posługując się fałszywymi dokumentami tożsamości.
Dopiero w kwietniu o przestępstwie powiadomili policjantów przedstawiciele firmy motoryzacyjnej, na której konto nie wpłynęło... 68 mln zł. Pieniędzy nie było, mimo że skarbowcy zapewniali o przyznaniu takiego zwrotu.