Oszczędzają na samotnych matkach
Od 1 stycznia gminy same muszą płacić za pobyt kobiet w domach samotnej matki. Od tego czasu placówki świecą pustkami. W ośrodku dla samotnych matek w Karwowie koło Szczecina, gdzie trafiały kobiety z województwa, teraz jest 9 wolnych miejsc. Co roku zimą brakowało pokoi - informuje "Głos Szczeciński".
W ośrodku wsparcia dla matek z małymi dziećmi i kobiet w ciąży w Karwowie mieszka teraz 5 kobiet, a mogłoby 14. Od 1 stycznia zdaniem gmin nie ma chętnych. Siostra prowadząca ośrodek w Karwowie nie ma złudzeń.
Problem samotnych matek z dziećmi bez dachu nad głową nagle nie zniknął po 1 stycznia 2005 roku - mówi siostra Barbara Piotrowska. Codziennie odbieram kilka telefonów od kobiet, które szukają schronienia. Problem tylko w tym, że po zmianie przepisów nie ma kto za nie płacić.
Do końca ubiegłego roku za kobiety z dziećmi wysłane przez gminy płacił wojewoda. Wtedy ze Szczecina skierowano tam 15 matek z dziećmi. Od 1 stycznia pobyt musi finansować gmina i nagle spadła liczba matek z dziećmi potrzebujących pomocy. W tym roku Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie ze Szczecina skierował do Karwowa trzy kobiety z dziećmi i podpisał roczny kontrakt z ośrodkiem na 5 miejsc.
Nie ma potrzeby kontraktowania więcej miejsc - twierdzi Przemysław Borowiecki, rzecznik MOPR w Szczecinie. __Żadnej samotnej matce nie odmawiamy pomocy. Jednak nie wszystkie muszą trafić do Karwowa. Czasami o wiele lepsze rozwiązanie, to powrót do rodzinnego domu. (PAP)
