Prezydent Białorusi, Aleksandr Łukaszenka udał się na odpoczynek do Soczi, znanej rosyjskiej miejscowości wypoczynkowej nad Morzem Czarnym. Dziennikarze się dziwią i pytają kto płaci...
Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że w hotelu wynajął apartament prezydencki za 900 dolarów dziennie.
I temu zresztą też trudno byłoby się dziwić, gdyby nie to, że oficjalnie podaje, iż zarabia około 250 dolarów miesięcznie.