Ostrożniej na zebrach
Policjanci w cywilu będą sprawdzać, jak po
bydgoskich ulicach poruszają się... piesi - informuje "GP".
08.07.2003 | aktual.: 08.07.2003 06:07
O tym, jak bardzo bydgoszczanie lubią ryzyko można się przekonać np. na Kapuściskach. Skrzyżowanie przy ul. Wojska Polskiego, w okolicy "Hermesa" należy do największych w mieście. Osoby wysiadające z tramwaju lub mieszkańcy udający się na targowisko kilkakrotnie na swej drodze napotykają na sygnalizację świetlną. Z grupy przechodniów zawsze wyłamie się kilku, którzy nie przejmują się czerwonym światłem.
Co najmniej od minionej zimy z plagą wykroczeń walczą policjanci i strażnicy miejscy. Funkcjonariusze albo "demonstracyjnie" patrolują ten rejon, albo starają się nie rzucać w oczy. Ostatnio przyjęto nową technikę; łamiących przepisy przechodniów zatrzymują nie umundurowani policjanci.
Według Komendy Miejskiej, skrzyżowanie przy "Hermesie" nie będzie więcej patrolowane przez funkcjonariuszy w cywilu. "Ostatnia akcja została przeprowadzona przy okazji innego zadania, które wykonywano właśnie w tej okolicy" - mówi Ewa Przybylińska, rzecznik prasowy bydgoskiej policji.
Rzecznik twierdzi, że obecnie policjanci w cywilu kontrolują ruch na najważniejszych skrzyżowaniach. "Zwykle w ten sposób odpowiadamy na prośby do mieszkańców, którzy zwracają uwagę na niebezpieczeństwa drogowe. Tak było m.in. w przypadku ulicy Kamiennej".