Ośmiu w schowku
(RadioZet)
Ośmiu obywateli Sri Lanki, ukrytych w
samochodzie w specjalnych schowkach, zatrzymali funkcjonariusze
Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej na polsko-ukraińskim przejściu w Korczowej na Podkarpaciu.
W ciężarówce renault jedyną przewożoną rzeczą była drewniana paleta do przewozu szyb. Wzbudziło to podejrzenie celników i strażników, którzy postanowili przeszukać samochód.
Okazało się, że w przedniej części skrzyni ładownej ciężarówki, w dwupiętrowej skrytce, tłoczyło się ośmiu obywateli Sri Lanki. Byli bardzo wyczerpani; ponadto wszyscy mieli założone pampersy, do których załatwiali potrzeby fizjologiczne, nie mogąc przez długi czas podróży wyjść z ukrycia.
Ze swojego kraju dotarli samolotem do Moskwy, a następnie do Kijowa. Tam czekał na nich samochód należący do mieszkańca woj. wielkopolskiego, którym dotarli do Korczowej. Siedmiu z nich chciało przedostać się do Wielkiej Brytanii, a jeden do Niemiec. Za taką możliwość zapłacili po kilka tysięcy dolarów. W Sri Lance pozostawili swoje żony i dzieci.
Funkcjonariusze Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej zatrzymali kierowcę renaulta, a następnie także jego właściciela.
Nielegalni imigranci mają zostać przekazani ukraińskim służbom granicznym.