Ośmiolatek na komisariacie
Ośmioletni Aleksander, uczeń Szkoły
Podstawowej nr 12 w Krakowie, podrapał kolegę. Do szkoły wezwano
policję, chłopiec został przesłuchany na komisariacie. Alek jest
chory na ADHD, czyli zespół nadpobudliwości psychoruchowej. Ma
również padaczkę, a gdy był niemowlakiem przeszedł wylew - pisze
"Dziennik Polski".
22.02.2005 | aktual.: 22.02.2005 06:51
Mimo to już dwukrotnie, gdy był w I i II klasie, dyrekcja wzywała do szkoły policję z powodu jego złego zachowania. Wychowawcy nie rozumieją, że syn jest chory i nie potrafią postępować z dziećmi z ADHD - mówi Marzena Woźniak, mama chłopca Nauczyciele są słabo przygotowani do pracy z uczniami z ADHD, a zamiast dowiedzieć się czegoś na ten temat, wpisują głupie uwagi do dziennika, np. że uczeń nie siedzi na lekcji w ławce albo że wychodzi z sali podczas zajęć - przyznaje Roman Ficek, rzecznik praw ucznia w kuratorium oświaty w Krakowie.
Wzywanie do szkoły policji z powodu złego zachowania ucznia z zespołem ADHD Roman Ficek uważa za błąd i nadużycie. -Przesadzono, strasząc ośmiolatka policją. Po to jesteśmy pedagogami, by umieć sobie radzić z takimi przypadkami - dodaje rzecznik.
On bardzo przeżył to policyjne przesłuchanie, mimo że byłam przy tym obecna. Był przerażony, płakał, zapewniał, że to niechcący. Będę musiała przenieść syna do innej szkoły - mówi Marzena Woźniak.
Wiemy, że ten uczeń cierpi na ADHD, ale jego rodzicom wydaje się, że choroba upoważnia go do atakowania innych dzieci. Zapisali go na kung-fu, a on wykorzystuje to, czego tam się nauczył przeciwko innym dzieciom, Nie możemy tolerować agresji w szkole - mówi Danuta Turczyn, dyrektor Zespołu Szkół Integracyjnych nr 1 w Krakowie, gdzie uczy się chłopiec.
Alek dostał zakaz opuszczania klasy w czasie przerwy. Nie wolno mu wychodzić, bo zdaniem nauczycieli stanowi zagrożenie dla innych dzieci. Tymczasem syn wrócił kiedyś ze szkoły z siniakami, bo został poszarpany przez nauczycielkę - mówi Marzena Woźniak.
Mama ośmiolatka zapewnia, że wielokrotnie rozmawiała z nauczycielami, dawała im wskazówki, jak postępować z dziećmi chorymi na ADHD.
Dzieci z ADHD nie są agresywne, tylko impulsywne i nadruchliwe - mówi Stanisław Bobula, psycholog zajmujący się problemem ADHD. Wzywanie policji do ośmioletniego ucznia to moim zdaniem strzelanie z armaty do wróbli. Może to niekorzystnie wpłynąć na rozwój dziecka; może się przerodzić w różnego rodzaju lęki, brak poczucia bezpieczeństwa, fobie szkolne. Uczeń może mieć też trudności z nauką - zaznacza psycholog.