Oskarżony kieruje PZU
Piotr Kowalczewski, który od piątku kieruje pracami zarządu PZU, jest oskarżony przez prokuraturę o działanie na szkodę tej spółki - dowiedziało się "Życie Warszawy".
07.06.2006 | aktual.: 07.06.2006 07:53
Nowa funkcja Kowalczewskiego to konsekwencja piątkowej decyzji ministra skarbu o odwołaniu dotychczasowego prezesa PZU Cezarego Stypułkowskiego. Według nieoficjalnych informacji, szef resortu skarbu spieszył się z decyzją, by zdążyć przed sobotnim kongresem PiS.
Piotr Kowalczewski jest wiceprezesem spółki. Dlatego, zgodnie z wewnętrznymi przepisami firmy kieruje od piątku pracami zarządu - podało biuro prasowe PZU.
Kowalczewski do zarządu PZU wszedł w listopadzie 1999 r. z ramienia konsorcjum BIG BG Eureko. Aktualnie jest oskarżony o działanie na szkodę PZU SA. Występuje też jako świadek w innych postępowaniach dotyczących PZU - potwierdza Zbigniew Jaskólski, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie.
W kwietniu 2002 roku Kowalczewski został zatrzymany pod zarzutem działania na szkodę PZU. Wpłacił kaucję w wysokości 120 tysięcy złotych. Miesiąc później policjanci zatrzymali byłego prezesa PZU Władysława Jamrożego. Prokuratura nie potraktowała go jednak już tak łagodnie jak Kowalczewskiego. Jamroży ponad dwa lata spędził w areszcie, który opuścił po wpłaceniu milionowej kaucji. Obydwaj zasiedli na tej samej ławie oskarżonych i mają taki sam zarzut - działanie na szkodę PZU.
Kłopoty z wymiarem sprawiedliwości nie przeszkodziły Kowalczewskiemu awansować w 2003 roku na fotel wiceprezesa PZU. W trakcie śledztwa prokuratura zabezpieczyła laptop i dokumentację Piotra Kowalczewskiego. Co w nich było - nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że posiada on bardzo istotne informacje na temat kulisów prywatyzacji PZU.(PAP)