Osioł do węża
Podczas tak wysokich temperatur, jakie mamy obecnie, praca w ogrodzie wygląda inaczej niż zwykle. Pracownicy mają wiele dodatkowych obowiązków związanych z obsługą zwierząt, które trzeba ochładzać i karmić w innych porach niż zazwyczaj - powiedziała "Nowościom" dyrektor Ogrodu Zoobotanicznego w Toruniu Hanna Ciemiecka.
16.08.2003 | aktual.: 16.08.2003 08:13
Podkreśliła, że fala upałów daje się we znaki nam wszystkim. Wysokie temperatury uciążliwe są też dla zwierząt zamieszkujących toruński ogród. Jego pracownicy przez całą dobę dbają, by palące słońce nie zrobiło krzywdy żadnemu ze zwierzaków. Wcześnie rano polewane są wodą wybiegi wszystkich kopytnych. To samo dzieje się po południu. "Zwierzęta to bardzo lubią. Kiedy ich wybieg robi się mokry z przyjemnością tarzają się po wilgotnej ziemi. Osły natomiast nie boją się wody lanej bezpośrednio z węża i podchodzą tuż pod jej strumień" - opowiada Ciemiecka.
Zaznaczyła również, że podczas upałów zmieniają się także pory karmienia. Podopieczni zoo dostają jedzenie albo wcześnie rano albo późnym wieczorem. Wszystko dlatego, by pokarm nie psuł się w wysokiej temperaturze. Pracownicy ogrodu dbają o to, by każda klatka była choć w części zacieniona. Problem był z wolierami ptaków, ale zostały one przykryte matami i ich mieszkańcy mogą się teraz schronić przed upałem.