Ordynator przed sąd
Ordynator oddziału chirurgicznego w szpitalu
w Lubaczowie Zbigniew W., wkrótce stanie przed sądem. Lekarz
odpowie za śmierć pacjentki - informują "Super Nowości".
30.03.2006 | aktual.: 30.03.2006 09:40
Według Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej w Lublinie lekarz popełnił błędy, które mogły przyczynić się do zgonu pacjentki.
Dziennik przypomina, że 35-letnia mieszkanka Lubaczowa Agnieszka Szpyt trafiła do szpitala 21 marca 2005 r. Miała poddać się prostemu zabiegowi usunięcia kamieni żółciowych. W trakcie zabiegu doszło jednak do przebicia aorty brzusznej i żyły dolnej głównej, w jego wyniku wystąpił krwotok i zatrzymanie krążenia.
Stan chorej stale się pogarszał, jednak lekarz kontynuował usuwanie kamieni. Decyzję o przewiezieniu pacjentki do szpitala w Lublinie podjęto dopiero po sześciu godzinach, czyli po zakończeniu zabiegu usunięcia kamieni. Kobieta trafiła do lublińskiego szpitala w stanie krytycznym. Po sześciu tygodniach zmarła. Bezpośrednią przyczyną śmierci było zakażenie krwi.
W dniu śmierci kobiety jej mąż Piotr Szpyt, złożył zawiadomienie do prokuratury i wystąpił o zabezpieczenie dokumentacji medycznej. Z taką samą prośbą zwrócił się do izby lekarskiej w Lublinie.
Postępowanie wyjaśniające w tej sprawie już zakończono. Z dokumentu podpisanego przez rzecznika odpowiedzialności zawodowej Jacka Niezabitowskiego wynika, że ordynator prowadzący zabieg dopuścił się rażących błędów. Według rzecznika Zbigniew W. przed zabiegiem nie sprawdził historii choroby pacjentki, w niewłaściwy sposób usiłował zatamować krwotok, zbyt późno także podjął decyzję o przetransportowaniu pacjentki do szpitala w Lublinie.
Jak informuje gazeta nie jest to pierwsza sądowa sprawa ordynatora lubaczowskiej chirurgii. Lekarz, pracując w szpitalu w Zamościu, był oskarżony o przyjmowanie łapówek oraz śmiertelny błąd lekarski. Oba postępowania trwają - czytamy w "Super Nowościach".