Operacja Walia
Kamil Kosowski i Grzegorz Rasiak (PAP)
Już o 21.00 nasza reprezentacja zagra z Walią w eliminacjach piłkarskich mistrzostw świata. Dla gospodarzy to mecz ostatniej szansy. Ponieważ dla nas jest nie mniej ważny, spotkanie zapowiada się emocjonująco.
W roli faworyta wystąpią Polacy, ale Walijczycy z pewnością nie odpuszczą. Po pierwsze – ewentualna przegrana oznacza dla nich praktycznie koniec marzeń o awansie z grupy; po drugie – to ostatni mecz trenera Marka Hughesa, który wybrał pracę w angielskim Blackburn. W przypadku porażki mało kto będzie zainteresowany posadą selekcjonera kadry, która nie ma szans na grę w poważnych rozgrywkach.
Między piłkarzami trwa psychologiczna wojna. Gwiazdy Walii: Ryan Giggs, Craig Bellame i Robbie Savage zapewniają, że znają i wykorzystają słabości Jerzego Dudka. Nasi – na czele z Tomaszem Hajto – drwią z duchowego lidera Walii Savage’a. „To showman, nie piłkarz” – miał powiedzieć Hajto o znanym boiskowym łobuziaku.
Oto przypuszczalne składy, jakie podaje miejscowa prasa:
Walia: Jones, Weston, Delaney, Gabbidon, Thatcher, Davies, Speed, Savage, Giggs, Bellamy, Hardson.
Polska: Dudek, Baszczyński, Hajto, Bąk, Rząsa, Kałużny, Kosowski, Mila, Krzynówek, Żurawski, Frankowski.
Walia-Polska na stadionie Millennium w Cardiff o godzinie 21.00.