Olimpiada: Łukaszence "napluto do duszy"
Sprawa niedożywienia białoruskich biatlonistów na olimpiadzie w Salt Lake City wywołała we wtorek burzę w Mińsku. Osobiście interweniował prezydent Aleksander Łukaszenka. Zdaniem białoruskich działaczy sportowych, biatloniści nie dostawali z winy organizatorów pełnowartościowych obiadów.
Prezydent Białorusi na wtorkowym posiedzeniu rządu nakazał, aby natychmiast rozwiązano kwestię żywienia białoruskich biatlonistów na olimpiadzie. Sportowcy walczą na wysokości ok. 2 tys. metrów, gdzie nie ma czym nawet oddychać. Po powrocie ze startu wieczorem nie mają czego jeść. To tak jakby ktoś mi do duszy napluł- powiedział Łukaszenka.
Prezydent Białorusi polecił, aby wicepremier Uładzimir Drażyn natychmiast wyjaśnił sytuację. Białoruskie media poinformowały, że jeszcze we wtorek wieczorem kwestia wyżywienia została rozwiązana. Białoruska ambasada w USA na polecenie ministra spraw zagranicznych Michaiła Chwastowa opłaciła posiłki dla sportowców. (miz)