Olej z kwasem siarkowym
W lesie pod Włocławkiem policjanci z sekcji
przestępstw gospodarczych wykryli nielegalną rozlewnię, w której
olej opałowy "przerabiano" na napędowy - pisze "Gazeta Pomorska".
Informuje jednocześnie, że w piątek rano policjanci z pionu przestępstw gospodarczych Komendy Miejskiej we Włocławku weszli na teren pewnej firmy, mieszczącej się wśród lasów w rejonie Józefowo. W magazynach znaleziono ogromne beczki z olejem. Zostali zatrzymani dwaj mężczyźni, którzy w chwili wejścia policji, przelewali zawartość beczek do samochodu - cysterny.
Policja drogą operacyjną uzyskała informacje, że w tym miejscu do oleju opałowego dolewany jest kwas siarkowy. Tak "wzbogacona" mieszanka była następnie rozwożona cysternami i sprzedawana jako olej napędowy - wyjaśnia oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji we Włocławku podinsp. Dariusz Słomski. Dodaje, że na każdym litrze zarobiono w ten sposób jedną złotówkę.