PolskaOkrążyli Bałtyk

Okrążyli Bałtyk

- Musieliśmy pedałować nawet jadąc z górki, bo prawie cały czas jechaliśmy pod wiatr, ale przeżyliśmy wspaniałą przygodę - Jakub Bieroński podsumowuje ponad 5-tygodniową podróż rowerową wokół Morza Bałtyckiego. Od 14 lipca razem z przyjaciółmi: Małgosią Kwiatkowską i Grzegorzem Chwedykiem przejechali 4.300 kilometrów. Cała trójka wróciła opalona i szczęśliwa. Wyprawa zaczęła się i skończyła w Gdańsku. Wiodła m.in. przez Rygę, Tallin, Helsinki, Oulu, Luleę, Sztokholm oraz Malmo. Podróżnicy codziennie spędzali po ok. 8 godzin w siodełkach. Twierdzą jednak, że najciekawsze było nie samo zmaganie się z trasą i wysiłkiem, ale spotkania z ludźmi. - Po drodze nie mieliśmy żadnych problemów z noclegami oraz rozbijaniem namiotu. Codziennie trafialiśmy na otwartych, wspaniałych ludzi - opowiada Małgosia.

25.08.2003 08:40

Jakub ze śmiechem wspomina jedno z najdziwniejszych spotkań w Szwecji. - Starszy pan, do którego trafiliśmy nie tylko pozwolił nam zanocować u siebie, ale też przygotował prawdziwą ucztę. A następnego dnia jak gdyby nigdy nic zostawił nas samych w swoim dużym i zamożnym domu na ponad godzinę - opowiada Jakub.

- Opowiedział nam też całą historię swojej rodziny. Niestety nie zrozumieliśmy prawie nic, bo opowieść była po szwedzku - śmieje się Małgosia. Wspomina, że na jednym z noclegów wymieniali się opowieściami z rowerzystami z Niemiec, którzy podobnie jak oni postanowili jeździć po Skandynawii.

Podróżnicy natykali się zresztą nie tylko na ludzi. - Pewnego dnia zainteresował nas widok samochodu zaparkowanego przy drodze na światłach awaryjnych. Kiedy się zatrzymaliśmy okazało się, że jego właściciel stoi obok na skraju lasu i ogląda pasące się w pobliżu łosie - wspomina Grzegorz. Dodaje, że największe wrażenie zrobiły na nich krajobrazy Finlandii.

A o czym myśleli w czasie samej drogi? - Głównie zastanawiałem się kogo spotkamy wieczorem - mówi Grzegorz. - Natomiast pod koniec myśleliśmy już o tym jak to będzie, kiedy wrócimy do domu - dodaje Małgosia.

Wyprawa przebiegła bez większych trudności. Podróżnicy tylko dwa razy wymieniali opony. Mieli też spotkanie z policją szwedzką, ale jak mówią bardzo sympatyczne.

Natarczywy wiatr i deszcz nie zniechęciły trójki zapaleńców do podróży rowerowych. Zapowiadają, że za rok pojadą dookoła Półwyspu Apenińskiego. Młodzi ludzie myśleli, że po powrocie nie będą mogli patrzeć na rower. Okazało się, że już dzień po powrocie zasiedli na siodełkach.

Zdjęcia i relacje z podróży można będzie już niedługo zobaczyć na stronie internetowej, która powstała specjalnie na jej potrzeby. Adres strony: www.wyprawarowerowa.z.pl

Jarosław Orzeł

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)