Okradają stróżów prawa

Z policyjnych magazynów giną narkotyki, alkohol, amunicja - alarmuje "Metro".

20 kg kokainy i 24 kg heroiny leżały sobie spokojnie w policyjnych magazynach w Łodzi od 2001 r., gdy Centralne Biuro Śledcze rozpracowało kanał przerzutu prochów z Ameryki Południowej. Kilka miesięcy temu sąd kazał spalić narkotyki. Gliniarze weszli do magazynu, jednemu nie spodobał się kolor kokainy. Miał rację - warta na czarnym rynku prawie 2 mln dol. kokaina zniknęła, zastąpił ją sprasowany proszek do pieczenia!

To samo z heroiną. Wybuchł skandal, wyjaśnienia brakuje do dziś, choć właśnie teraz zatrzymano podejrzanego - Przemysława K., byłego policjanta sekcji narkotykowej łódzkiego CBŚ. W Lublinie dwa lata temu wyparowały narkotyki, pojawiło się mydło. Do dziś nie wiadomo, kiedy i kto zamienił pakunki, a sprawa wyszła na jaw, gdy heroinę chciała wypożyczyć straż graniczna do szkolenia psów.

Kradzież narkotyków, w dodatku z magazynu policyjnego, to największe tego typu wpadki polskiej policji. Jest pewne, że tylko gliniarze mogli je wynieść, podmienić i później sprzedać. - Rozwiązanie tej sprawy to dla nas sprawa honoru - deklaruje gazecie Zbigniew Matwiej, oficer prasowy CBŚ. Ale na razie zamiast ogłosić sukcesy, musi się tłumaczyć.

Niedawno ze sprawy ze Szczecina - z magazynu CBŚ zniknęło ok. 150 litrów spirytusu. Stał tam od trzech lat zamknięty w 20-litrowych pojemnikach. Baniaki chciano przenieść w inne miejsce i wtedy wyszło, że osiem jest pustych. - Szef tamtejszego zarządu CBŚ przekazał mi, że przechowywany przez lata w nieszczelnych pojemnikach spirytus wyparował, a część mogła się wylać - mówi Matwiej. Ale chyba sam w to nie wierzy. Inny oficer dodaje: - To był skażony alkohol techniczny. Jeśli ktoś go zabrał, to się naciął.

Zdaniem "Metro" przy tym wszystkim zniknięcie "banalnych" 8 tys. dol. i 7 tys. zł z sejfu w komendzie w Lublinie czy 10 tys. zł w krakowskiej komendzie warte jest jedynie wzmianki. Podobnie jak karta SIM z komórki podejrzanego o kradzież samochodu złodzieja, maszyna do pisania, mundur policyjny, pistolet, radiostacja albo i cały radiowóz - to policjanci z Płocka stracili swój pojazd wyładowany aktami.

Policyjne magazyny i przechowalnie najczęściej są beznadziejnie pilnowane. Tak jak w Bisztynku na Warmii: w tamtejszym komisariacie policjanci schowali przechwycone papierosy. Po pracy poszli do domu. W nocy złodzieje zerwali kłódkę zamykającą... pancerne drzwi i zabrali papierosy. Owszem - policja zapewnia, że pilnuje swoich magazynów, jak może. Ale jak może, skoro mundurowi są często złodziejami - zastanawia się "Metro".(PAP)

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Młody strażak nie żyje. Koledzy oddali mu hołd
Młody strażak nie żyje. Koledzy oddali mu hołd
Niemcy zostały w tyle. Oporny rozwój cyfryzacji
Niemcy zostały w tyle. Oporny rozwój cyfryzacji
Zabójstwo 16-latki z Mławy. Jest decyzja sądu ws. podejrzanego
Zabójstwo 16-latki z Mławy. Jest decyzja sądu ws. podejrzanego
Nietypowa kradzież w Teksasie. Zdemolowali sklep, zgubili bankomat
Nietypowa kradzież w Teksasie. Zdemolowali sklep, zgubili bankomat
Kompletnie pijany wsiadł za kółko. W porę zareagowali inni kierowcy
Kompletnie pijany wsiadł za kółko. W porę zareagowali inni kierowcy
Pierwsze wybory od 1969 roku. Wyjątkowa chwila w Somalii
Pierwsze wybory od 1969 roku. Wyjątkowa chwila w Somalii
Katastrofa azerskiego samolotu. Rosja nie uniknie odpowiedzialności?
Katastrofa azerskiego samolotu. Rosja nie uniknie odpowiedzialności?
Odtrąbiono sukces. Izrael: zabiliśmy kluczowego członka irańskich sił
Odtrąbiono sukces. Izrael: zabiliśmy kluczowego członka irańskich sił
Zmarła po zatruciu czadem. Pomocy potrzebowali też ratownicy
Zmarła po zatruciu czadem. Pomocy potrzebowali też ratownicy
Tam wylądowały balony przemytnicze. Nowe informacje
Tam wylądowały balony przemytnicze. Nowe informacje
Tyle wydało miasto na oświetlenie ulic Warszawy w najdłuższą noc w roku. Są dane
Tyle wydało miasto na oświetlenie ulic Warszawy w najdłuższą noc w roku. Są dane
Pożar na A2. Spłonęła naczepa z owocami
Pożar na A2. Spłonęła naczepa z owocami