Ofiary złudnych obietnic

Na londyńskim dworcu autobusowym Vitoria Coach Station i w innych centralnych punktach Londynu koczują wciąż Polacy, którzy wbrew prounijnej propagandzie mediów nie znaleźli w Wielkiej Brytanii pracy. Zwiedzeni obietnicami zatrudnienia nie mogą się zdecydować na powrót do kraju, gdzie wielu z nich było bezrobotnych. W wielu wypadkach nie stać ich na powrót do Polski - pisze "Nasz Dziennik".

14.08.2004 | aktual.: 14.08.2004 07:55

"U podstaw problemu leży niewielka wiedza o tym, co wyjeżdżający z Polski zastaną w Wielkiej Brytanii" - powiedział w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" konsul generalny RP w Londynie Tomasz Trafas. Polski dyplomata zwrócił uwagę, że media w Polsce w chwili przystąpienia Polski do Unii Europejskiej wzbudziły nieuzasadnioną falę optymizmu.

"ND" wielokrotnie ostrzegał przed zbytnim rozdmuchiwaniem nadziei na pracę dla Polaków za granicą. Bezkrytyczny zachwyt mediów w Polsce udzielił się wielu rodakom, którzy wydali resztki oszczędności, by znaleźć pracę za granicą. Wielu z nich jednak się rozczarowało. Zdaniem polskiego konsula, aktualnie potrzebna jest kampania informacyjna pokazująca, jak naprawdę jest za granicą.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)