Ofiara sromotnika
Na oddział toksykologii lubelskiego szpitala im. Jana Bożego trafił pacjent, który zatruł się sromotnikiem.
15.07.2003 | aktual.: 15.07.2003 10:17
"Stan mężczyzny jest bardzo ciężki" - powiedziała doktor Hanna Lewandowska-Stanek, ordynator oddziału toksykologii. Grzybiarz pochodzi spod Lubartowa. Zbierał grzyby w okolicznych lasach. Znalazł m.in. dwa grzyby, wyglądające na kanie. Upiekł je a potem zjadł. Mężczyzna jest doświadczonym grzybiarzem. Przyznał lekarzom, że wygląd "kań" budził jego zastrzeżenia ale ...łakomstwo okazało się silniejsze.
Hospitalizacja jest długotrwała. U pacjentów, których udaje się wyleczyć występuje trwałe uszkodzenie wątroby. A ten organ nie ma zdolności regeneracji.
W oddziałach SANEPiD-u działają punkty informacyjne, w których dyżurują grzyboznawcy. Bezpłatnie obejrzą grzyby, które zebraliśmy w lesie. Wydadzą także stosowne zezwolenie, jeśli grzybiarze będą chcieli sprzedać to, co uzbierali.
Grzyby są ciężkostrawne - nawet te najzdrowsze mogą zaszkodzić. Z tego powodu nie powinny ich jeść dzieci a także osoby starsze.