Odwołają burmistrza?
Spokojnie przebiega referendum w sprawie
odwołania burmistrza Międzyzdrojów (Zachodniopomorskie) Henryka
Jabłońskiego - poinformowano w Gminnej Komisji
Wyborczej.
Inicjatorzy referendum zarzucają burmistrzowi m.in. rozrzutne gospodarowanie środkami gminnymi oraz kreowanie negatywnego wizerunku miasta w mediach. Przeciwnicy Jabłońskiego zarzucają mu, że roztrwonił publiczne pieniądze inwestując 5 mln zł w budowę miejskiego stadionu, zamiast przeznaczyć te środki np. na remonty dróg. Nie podoba im się też, że miastem rządzi osoba, która została skazana przez sąd. Miesiąc temu burmistrz został skazany nieprawomocnym wyrokiem za kradzież prądu, niedopełnienie obowiązków i brak nadzoru nad podwładnymi, gdy pełnił funkcję dyrektora międzyzdrojskiego rejonu energetycznego.
60-letniego Jabłońskiego w wyborach samorządowych poparł SLD. W gminie Międzyzdroje uprawnionych do oddania głosu jest blisko 5 tysięcy 400 osób. Aby referendum było ważne do urn musi pójść 30% uprawnionych.
Międzyzdrojskie referendum jest piętnastym w województwie w sprawie odwołania władz samorządu terytorialnego przed upływem trwającej kadencji. Tylko cztery z nich były ważne. W pozostałych frekwencja była za niska.
W całym kraju takich referendów przeprowadzono w tej kadencji około 70. Także większość z nich była nieważna.