Odszkodowanie dla Kluski
(Archiwum)
Milion czterysta tysięcy złotych odszkodowania – takiej kwoty domaga się od Skarbu Państwa Roman Kluska. Były szef Optimusa był oskarżony o wyłudzenia podatku VAT. Głośne śledztwo zostało jednak umorzone z powodu niestwierdzenia przestępstwa. Wniosek o odszkodowanie i zadośćuczynienie za niesłuszne zatrzymanie trafił już do krakowskiego sądu.
08.11.2004 | aktual.: 08.11.2004 12:46
Kluska zapowiedział, że jeśli sąd przyzna mu te pieniądze, to przeznaczy je na cele charytatywne. „Zależy nam na moralnej satysfakcji” – mówi obrońca byłego szefa Optimusa, mecenas Jan Widacki.
Ośmiomilionowa kaucja, którą wpłacić musiał Kluska, przez wiele miesięcy zalegała na nieoprocentowanym koncie prokuratury.
W lipcu 2002 roku prokuratura zarzuciła Romanowi Klusce i innym osobom z ówczesnego kierownictwa Optimusa, że wyłudzali podatek VAT, organizując fikcyjny eksport komputerów, które później importowane były dla szkół w ramach kontraktów z ministerstwem edukacji. Zgodnie z obowiązującymi wtedy przepisami, import komputerów był zwolniony z cła i VAT-u, zaś sprzedaż komputerów w kraju była opodatkowana stawką 22-procentową. Według prokuratury, Skarb Państwa stracił na tym około 10 milionów złotych.
W listopadzie 2003 roku Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że Optimus VAT-u nie wyłudzał, wkrótce potem śledztwo umorzyła prokuratura.