Ta potężna kampania Rady Aptekarskiej ma spowodować, by lekarze chętniej wypisywali na receptach tańsze odpowiedniki drogich specyfików, a także uświadomić pacjentów, że tańsze nie znaczy gorsze.
Przy okazji może okazać się też skuteczną kampanią... wyborczą i wprowadzić prezesa Piechulę do parlamentarnej ławy. Bo prezes chce być posłem i startuje do Sejmu z listy Platformy Obywatelskiej w okręgu rybnickim, a ulotki z pewnością trafią do wielu jego potencjalnych wyborców - pisze dziennik.
"Bez względu na mój udział w wyborach akcja 'Aptekarze - Pacjentom' i tak by się odbyła" - wyjaśnia Piechula. "W zeszłym roku skupiliśmy się na insulinie, której polski odpowiednik jest tańszy od zachodniego. Teraz chcemy uświadomić pacjentom, że leczenie może być tańsze i chory powinien konsultować z lekarzem możliwość przepisywania tańszego leku".
Władze PO nie widzą nic złego w działaniach prezesa. "To nie jest ulotka wyborcza. Nie ma na niej żadnej wzmianki dotyczącej startu pana Piechuli w wyborach" - mówi szef śląskiej PO poseł Tomasz Tomczykiewicz. Prezes Piechula startuje z szesnastego (trzeciego od końca) miejsca i nie ma szans na bogatą promocję w ramach limitów wyznaczonych przez partię - informuje "Dziennik Zachodni". (PAP)
