Odpadli z wyścigu
Oni odpadli z wyborczego wyścigu
Ich na pewno nie zobaczysz w przyszłym sejmie...
Rezygnacja Sikorskiego to największe zaskoczenie ostatnich dni, bo to polityk, który pełnił najważniejsze funkcje w państwie. Był senatorem VI kadencji, posłem VI i VII kadencji, ministrem obrony narodowej i spraw zagranicznych, a ostatnio marszałkiem Sejmu. Zatopiła go afera taśmowa. Koledzy polityka przewidują, że szybko za polityką zatęskni, ale na razie Sikorski szykuje książkę wspomnieniową.
Nietuzinkowa postać Sikorskiego zawsze budziła skrajne emocje, dlatego zdania na temat tego, czy decyzja Sikorskiego to duża strata dla polskiej polityki, są podzielone. Rozmówczyni WP prof. Ewa Pietrzyk-Zieniewicz skłania się ku opinii, że jego rezygnacja oznacza uszczerbek dla naszej sceny politycznej. - Sikorski był zawsze politycznym singlem. To polityk bardzo ambitny, trochę egocentryczny, który zawsze musi być na pierwszej linii: ten typ tak ma. Gdy okazało się, że jego liderowanie nie będzie możliwe w nadchodzącym rozdaniu, wolał zrezygnować, niż grać drugie skrzypce. Nie musi się zresztą tak bardzo troszczyć o fotel parlamentarny, jak wielu jego kolegów, jego byt nie jest zagrożony, ma własne kontakty w świecie, podobnie jak jego żona. Być może poszuka szczęścia za granicą, zostanie doradcą w jakimś think-tanku albo dziennikarzem. Może sobie pozwolić na pauzowanie przez jedną kadencję, jest młody - komentuje politolog z Instytutu Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.
Radosław Sikorski to jednak nie jedyna barwna postać, której nie zobaczymy w parlamencie po wyborach. Jedni zrezygnowali sami, innym w decyzji "pomogła" partia. Zobacz, kto odpadł z wyborczego wyścigu!
(js)