Oddajcie mi dziecko
Matka nie może odzyskać 6-letniej córki, choć
ma wyrok sądu. Ojciec ukrywa dziewczynkę. Dotąd nie pojawiła się w
szkole - informuje "Głos Szczeciński".
05.09.2005 | aktual.: 05.09.2005 06:49
Od czerwca 2003 r. dziewczynka mieszka w domu dziadków. W lipcu 2005 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie postanowił, że dziewczynka ma przebywać z matką do zakończenia sprawy rozwodowej. Ale matka do tej pory nie widziała córki - podaje dziennik.
Mam postanowienie sądu i nic nie mogę zrobić - mówi Katarzyna Kulczycka-Dehr. Nie wiem, co się z dzieje z córką. Nie wiem, gdzie jest. Do tej pory nie pojawiła się w szkole, choć została zapisana do zerówki. Na policji zgłosiłam jej zaginięcie. Zdaniem dziadków dziewczynka jest na wakacjach z ojcem. Nie chcą podać gdzie i jak długo jej nie będzie w Szczecinie - dodaje kobieta.
Dziecko nie chce wracać do matki - tłumaczy gazecie babcia dziewczynki. Dla niej to już prawie obca osoba. Dziewczynka jej się boi, bo dawno jej nie widziała - mówi.
Jeżeli matka nie odstąpi od wykonania postanowienia, dziecko zostanie odebrane ojcu przy użyciu środków przymusu. Dla dobra dziewczynki lepiej byłoby, gdyby rodzice wybrali inną drogę rozwiązania tego konfliktu. Ofiarą staje się ich własne dziecko - komentuje sprawę rzecznik Sądu Okręgowego w Szczecinie Elżbiety Zywar.
Do rzecznika Praw Dziecka Towarzystwa Przyjaciół Dzieci w Szczecinie trafia wiele tego typu spraw. Aktualnie prowadzimy 10 takich przypadków - mówi Lidia Dzwinka. We wszystkich dziecko jest traktowane jak rzecz. Dorośli nie myślą, o tym, co czuje dziecko i jakie to kiedyś będzie mieć konsekwencje - dodaje rozmówczyni "Głosu Szczecińskiego". (PAP)