Od razu mandat
Nawet 511 zł może kosztować - od poniedziałku
- przejazd autostradą Kraków - Katowice - zapowiada "Dziennik
Polski". Tyle pieniędzy zostawią przy bramkach ci kierowcy, którzy
znacznie przekroczą dozwolone 130 km/godz.
03.09.2005 | aktual.: 03.09.2005 09:27
"Zbyt szybka jazda na autostradzie to bardzo duży problem" - mówi podkomisarz Jan Ślęczek z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. "Średnia prędkość dla samochodów dobrej marki to 150-160 km/godz. I tak szybko jadących kierowców chcemy wyłapywać".
Te kłopoty ma zminimalizować specjalna grupa policyjna, która w poniedziałek pojawi się na autostradzie z cyfrowym fotoradarem. Policja wyłapywała już miłośników szybkiej jazdy fotoradarem analogowym, z którego zdjęcia były analizowane dopiero w komendzie, po czym do kierowców wysyłano informacje o przekroczeniu dozwolonej prędkości i konieczności zapłacenia mandatu karnego - wyjaśnia dziennik.
Teraz zdjęcie cyfrowe zostanie odczytane natychmiast po zarejestrowaniu auta przez fotoradar, a informacje o samochodzie (marce, kolorze i numerze rejestracyjnym) zostaną przekazane policjantom, stojącym przy bramkach, gdzie pobierane są opłaty. Taki kierowca do opłaty za przejazd autostradą (2 x 5,5 zł) będzie musiał doliczyć mandat za przekroczenie prędkości. Im szybciej będzie jechał, tym więcej zapłaci, bo mandat karny może wynosić od 20 do 500 zł - pisze "Dziennik Polski". (PAP)