Od dziś drożej w urzędach
"Gazeta Prawna" przypomina, że obowiązują już
wyższe składki opłaty skarbowej. To wynik zmian wprowadzonych w
podatkach przez wicepremier i minister finansów Zytę Gilowską.
I tak, np. za złożenie pełnomocnictwa obecnie trzeba zapłacić 17 zł. W 2006 roku było to 15 zł. Za potwierdzenie przyjęcia zgłoszenia rejestracyjnego w podatku akcyzowym opłata wynosi 170 zł (poprzednio 152 zł), a za potwierdzenie zarejestrowania podatnika podatku od towarów i usług jako podatnika VAT 170 zł (w 2006 r. - 152zł).
Jednocześnie zlikwidowano opłaty od podań przy złożeniu ich w urzędzie po raz pierwszy. Zniesiono opłatę od weksli i poręczeń. Nie ma już znaków opłaty skarbowej. Opłata wnoszona jest gotówką lub przelewem na konto urzędu lub instytucji, w której składane są dokumenty - informuje dziennik.
Zdaniem ekspertów, nowe regulacje mogą spowodować wzrost obciążeń w sprawach sądowych i administracyjnych. Chodzi m.in. o obowiązek uiszczania opłaty skarbowej za każde pełnomocnictwo lub substytucje, a także uciążliwą w skutkach likwidację znaków skarbowych.
Kancelarie w poprzednich latach dokonywały zakupów znaków opłaty skarbowej i używały ich w razie potrzeby. Na mocy poprzedniej ustawy nie było potrzeby uzyskiwania potwierdzenia uiszczenia opłaty od każdego pełnomocnictwa. Wystarczyło nalepić znaczek. Od dziś każdemu pełnomocnictwu złożonemu w sądzie będzie towarzyszył inny dokument - potwierdzenie uiszczenia opłaty. W konsekwencji spowoduje to zwiększenie pracy kasjerów lub inkasentów - zapowiada gazeta.
Kolejny wzrost kosztów spowoduje wprowadzenie opłaty skarbowej za substytucje (zastępcze pełnomocnictwa). Zatem adwokaci lub radcowie, którzy będą chcieli przekazać sprawę kolegom, będą musieli za to zapłacić. W 2006 r. takiego obowiązku nie było, ponieważ ustawa zwalniała substytucje z opłat - przypomina "Gazeta Prawna". (PAP)