Ociemniały kierowca skazany
Sąd Rejonowy w Kartuzach wymierzył karę tysiąca złotych grzywny, zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych przez rok i zwrot prawa jazdy sprawcy wypadku samochodowego, 66-letniemu Czesławowi S. z Kartuz. Sprawa niby zwykła, ale jednak niezwykła. Bo oto kierowca, z powodu złego stanu wzroku, już w 2000 roku uznany został za całkowicie niezdolnego do samodzielnej egzystencji.
23.11.2005 | aktual.: 23.11.2005 08:19
Mało tego! Mężczyzna ten ma legitymację Polskiego Związku Niewidomych potwierdzającą, że jest osobą ociemniałą. Sam podczas rozprawy podał, że jest osobą niewidzącą. Jednak nie przyznał się do winy twierdząc, że zarzut nieumyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym jest niezgodny z faktami. Był poranek 1 lutego 2005 roku, ok. godz. 7.45 w Kartuzach. Policjant przybyły na miejsce wypadku odnotował, że było słonecznie, panowało niewielkie zachmurzenie, nie było mgły ani deszczu.
Trzy koleżanki szły obok siebie z dworca autobusowego do szkół ponadgimnazjalnych. Przechodziły przez przejście dla pieszych przez ul. Hallera, gdy najechał na nie fiat punto. Auto uderzyło jedną z dziewczyn w lewe ramię, drugiej przejechało przez stopę. Trzecia ucierpiała najbardziej - miała stłuczenie czaszki, klatki piersiowej i biodra. Sąd uznał, że Czesław S. nie zachował szczególnej ostrożności zbliżając się do przejścia dla pieszych.
Podczas kwietniowej rozprawy zatrzymał mu prawo jazdy ze względu na duże prawdopodobieństwo orzeczenia wobec niego zakazu prowadzenia pojazdów. Po dwóch miesiącach Czesław S. miał już jednak kolejne prawo jazdy, które otrzymał tłumacząc, że poprzednie zgubił. Wyrok Sądu Rejonowego w Kartuzach jest nieprawomocny.
Lidia Kańska