W środę sąd ma rozpatrzeć wniosek Wieczerzaka o zmniejszenie dwumilionowej kaucji, cofnięcie zakazu opuszczania kraju i złagodzenie dozoru policyjnego. Teraz musi się meldować w komisariacie dwa razy w tygodniu, a wolałby zgłaszać się tam rzadziej. Przez zażalenia Wieczerzak o trzy miesiące opóźnił przekazanie akt sprawy do Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie. Sąd postanowił zwrócić prokuraturze sprawę Wieczerzaka i afery PZU Życie 27 maja, gdy wyszło na jaw, że ekspertyza, na której opierał się akt oskarżenia, jest wadliwa - pisze "Rzeczpospolita".
Sąd podejmie prawomocną decyzję. Zaraz potem niezwłocznie przekażemy eszystkie akta sprawy do prokuratury - mówi rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Warszawie sędzia Wojciech Małek.