PolskaNożownik ujęty

Nożownik ujęty

Mieszkańcy Zaspy i Przymorza żyli w strachu. Przez ostatnie dwa miesiące grasował tam "nożownik". Napadał głównie na kobiety. Policja nie informowała o bandycie, bo nie chciała go spłoszyć.

09.12.2003 07:42

- Mężczyzna przykładał ofiarom nóż do szyi, bił po głowie i zabierał torebki. Był bardzo brutalny - mówi jeden z policjantów. - Wreszcie go schwytano.

Bandzior wpadł w piątek rano, ale policja nie chciała jeszcze chwalić się sukcesem, sprawdzając czy to właściwy człowiek. - Po przesłuchaniach okazało się, że 28-letni Sławomir Z. jest sprawcą wielu napadów na kobiety - mówi Marta Grzegorowska, rzecznik gdańskiej policji.

- Działał od prawie dwóch miesięcy na trasie od Centrum Handlowego ETC do ulicy Obrońców Wybrzeża. Policja wiedziała, że przestępca zaczyna "polowanie" codziennie od godziny 5 do ok. 8.30. Było wtedy jeszcze ciemno, więc miał ułatwione zadanie. Zawsze podchodził od tyłu, przykładał ofierze nóż do szyi i zabierał torebkę. - Poszkodowane kobiety nawet mogły go nie rozpoznać, bo wszystko trwało sekundy - mówi "Dziennikowi" jeden z gdańskich śledczych.

"Nożownik" rozwścieczył policję, kiedy w czwartek napadł na kobietę tuż obok komisariatu na Przymorzu. Nikt nie zdołał go złapać. Komenda Miejska Policji postanowiła więc wysłać do akcji grupę wywiadowczą (elitarną jednostkę KMP). Policjanci obserwowali teren ze swoich samochodów.

- W pewnym momencie zauważyliśmy człowieka odpowiadającego rysopisowi podanemu przez świadków. Miał 180 cm wzrostu, niebieską kurtkę oraz wełnianą czapkę. Kilku naszych ludzi weszło za nim do tramwaju nr 2. I wyobraźcie sobie, że on w tym tramwaju napadł na młodą kobietę. Rzuciliśmy się więc za nim i go złapaliśmy - opowiada jeden z wywiadowców. Kiedy przy ul. Śląskiej policjanci dopadli Sławomira Z., mężczyzna klęcząc skuty kajdankami powiedział do nich: - Gratuluję udanej akcji.

Funkcjonariusze zabrali mu nóż (miał około 30 cm długości), następnie pojechali do mieszkania przy ul. Leszczyńskiego, gdzie znaleźli skradzione napadniętym kobietom rzeczy, m.in. dokumenty i telefony.

"Nożownik" decyzją sądu trafił do aresztu. Grozi mu nawet 15 lat więzienia. Podobno dokonał 10 napadów. Niewykluczone jednak, że było ich więcej.

Waldemar Ulanowski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)