Zdaniem wielu komentatorów, zaproponowanie Nowego Jorku na miejsce letniej Olimpiady w 2012 roku to kolejny krok, by pomóc miastu otrząsnąć się po tragedii z 11 września. Jednym z najgorliwszych adwokatów pomysłu zorganizowania Igrzysk w Nowym Jorku jest były burmistrz - Rudolf Giuliani.
Nie brak jednak przeciwników planu. Lider jednej z opozycyjnych grup - John Fisher zapowiedział, że zrobi wszystko, by nie doszło do Olimpiady w Nowym Jorku. Jego zdaniem, tak wielka impreza może zupełnie zniszczyć charakter miasta; komunikacja miejska nie jest gotowa na przyjęcie aż tak wielu osób, a finansowa odpowiedzialność za organizację spadnie na nowojorskiego podatnika.
Dyskusje i spory to jednak początek większej debaty. O tym bowiem, jakie miasto będzie gospodarzem letniej Olimpiady w 2012 nowojorczycy i cały świat dowiedzą się dopiero w 2005 roku. (reb)
