Trwa ładowanie...
d1m7xk1
16-12-2005 06:40

Nowe życie z nową twarzą


Powiodła się pionierska operacja twarzy Angeliki. To był pięćdziesiąty zabieg, któremu poddana została ciężko poparzona dziewczynka.

d1m7xk1
d1m7xk1

Siedem godzin trwał skomplikowany zabieg, który w szpitalu dziecięcym w Krakowie przeszła wczoraj poparzona Angelika Dwojak z Krzyżkowic. Czteroosobowy zespół lekarzy podjął się rekonstrukcji skóry na twarzy dziecka metodą nigdy wcześniej nie stosowaną w Polsce, głównie ze względu na jej ogromne koszty. 325 cm kw. sztucznej skóry kosztowało ponad 13 tysięcy złotych. Angelice usunięto pooparzeniowe blizny i w ich miejsce wszczepiono tzw. integrę, materiał złożony z kolagenu i silikonu, który spowoduje odtworzenie warstwy pośredniej skóry.

Małgorzata Muniak, mama dziewczynki, długo będzie pamiętać wczorajszy dzień. Kiedy rozmawialiśmy z nią późnym wieczorem, wciąż nie mogła powstrzymać łez.

- To były potworne emocje. Wstałyśmy już przed 6 rano. Wykąpałam Angelikę, potem dostała jeszcze kroplówkę – opowiada pani Małgorzata. –_ Bardzo się bała. Kiedy już był sygnał, że trzeba iść na blok operacyjny, rozpłakała się i przytuliła się do mnie. Ścisnęło mnie za gardło, ale tłumaczyłam jej, że to konieczne, żeby miała ładną buźkę._

W oczekiwaniu na zakończenie operacji pod salą mamie Angeliki towarzyszył tłum dziennikarzy, których zelektryzowała informacja o pierwszej w Polsce rekonstrukcji skóry twarzy. Około 16.00 małą pacjentkę przewieziono na oddział intensywnej terapii, a doc. Puchała uspokajał, że operacja się udała.

d1m7xk1

- I dodał, że teraz trzeba czekać, że Angelika będzie długo spać– mówi Małgorzata Muniak. –_ Jestem szczęśliwa, po prostu brak mi słów. Dziękuję Bogu i lekarzom. Tym z Opola, którzy walczyli o życie mojej córki, i tym z Krakowa, którzy ją teraz leczą._

W Krzyżkowicach na wiadomości z Krakowa czekała cała rodzina Angeliki, jej rodzeństwo i dziadkowie.
-_ Kiedy zobaczyli pierwsze relacje w telewizji, też odetchnęli z ulgą_ – mówi pani Małgorzata.

Operacja nie kończy leczenia Angeliki. Potrwa ono jeszcze kilka lat i będzie bardzo kosztowne, dlatego wciąż trwa zbiórka pieniędzy na rzecz poparzonej dziewczynki. Wczoraj w Radiu Opole zlicytowano trzy złote odznaki, dochód z tej licytacji zasili konto Angeliki, a dziś na opolskim Rynku pod choinką nto będziemy zbierać dla niej wolne datki.

Małgorzata Kroczyńska

d1m7xk1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1m7xk1
Więcej tematów