"Było to możliwe dzięki temu, że w firmie Ferdynanda Stufflessera we włoskim Tyrolu zachowała się dokumentacja zamówienia z Łodzi sprzed I wojny światowej" - mówi ks. Ireneusz Kulesza, proboszcz katedry.
Meble przywieziono tirem. Do Łodzi trafiły m.in. dębowy tron biskupi, stalle kanoników, tron celebransa, ławki ministrantów oraz klęczniki. Ich montaż i ustawianie trwało kilka godzin. Wnętrze łódzkiej katedry w ciągu kilku miesięcy poważnie się zmieniło. W marcu zakończył się remont prezbiterium, które wydłużono i pokryto płytami z białego, włoskiego marmuru.
Oczyszczone są rzeźby na ołtarzu głównym. Latem odnowione mają być również portale prowadzące do wnętrza świątyni i kolumny przy wejściu. W tym roku w planach jest renowacja pięciu witraży. Obecnie trwają prace nad pokryciem dachu za prezbiterium - pisze "Express Ilustrowany". (PAP)