Nowa mania - gazowanie
Od roku do 10 lat więzienia może grozić 19-letniemu uczniowi liceum w Pawłowicach na Śląsku, który w czwartek rozpylił w szkole gaz łzawiący. W sobotę prokuratura postawiła mu zarzut sprowadzenia zagrożenia życia lub zdrowia dla wielu osób - podała policja.
_ "Wobec podejrzanego zastosowano dozór policyjny"_- powiedział Jacek Pytel z zespołu prasowego śląskiej policji.
19-latek przyznał się do winy i wskazał miejsce, gdzie ukrył pojemnik z gazem łzawiącym. Gaz rozpylił w czwartek rano na korytarzu, w trakcie trwania lekcji. Z budynku ewakuowano ok. 500 uczniów. Przebadano kilkudziesięcioro; kilkunastu z objawami duszności i podrażnieniem dróg oddechowych zostało na obserwacji w szpitalu.
Był to kolejny podobny przypadek w ostatnich tygodniach na Śląsku. Również w czwartek uczniowie jednego z gimnazjów w Sosnowcu rozsypali i podpalili w szkolnej toalecie saletrę wymieszaną z cukrem. Cała szkoła wypełniła się dymem. Ewakuowano 400 dzieci. Dziewęcioro 11-latków trafiło do szpitala na badania.
We wtorek ktoś rozpylił gaz w szkole Siemianowicach Śląskich, a w połowie marca w Zabrzu. Do szpitala trafiło wówczas ok. 80 osób, skarżących się na nudności, duszności i łzawienie. Do rozpylenia gazu przyznała się uczennica trzeciej klasy gimnazjum. (mp)