Norwegia: znikająca młoda para
Młodzi małżonkowie, książę Norwegii Haakon i księżniczka Mette-Marit, niezwykle zaskoczyli dziennikarzy i gapiów zatrzymując się w niemieckim Dusseldorfie. Para przyjechała do Niemiec w poniedziałek wieczorem, a noc spędziła w hotelu Steigenberger - poinformowała dyrekcja hotelu.
Co najdziwniejsze, nikt nie wie, gdzie teraz udadzą się zakochani.
W poniedziałek dziennikarze oraz mieszkańcy powitali książęcy jacht w Kopenhadze. Ku ich zaskoczeniu, Haakona i Mette-Marit na pokładzie nie było. Informację o nieobecności małżonków potwierdził rzecznik norweskiego dworu. Parę widziano jednak w niedzielę rano, czyli tuż po weselu, gdy... wchodziła na pokład jachtu.
Mimo że Haakon i Mette-Marit chcieli zachować plany swej podróży poślubnej w tajemnicy, za jachtem podążyły dziennikarskie łodzie. Nieoficjalnie mówi się, że para zeszła z pokładu przed świtem i dostała się na brzeg na małej łodzi. (jask)