Normowanie po alkoholu
Rejs żaglowcem "Chopin", biesiady
rycerskie, pikniki i imprezy przy alkoholu - to tylko niektóre
wydatki zakwestionowane przez NIK w Polskim Komitecie
Normalizacyjnym. Izba uznała, że prezes PKN nie spełnia kryteriów
wymaganych do zajmowania stanowiska - pisze "Rzeczpospolita".
Informacja NIK o wynikach kontroli wykonania budżetu państwa za
2003 rok przez Polski Komitet Normalizacyjny jest jednoznacznie
negatywna dla prezesa PKN Janusza Szymańskiego, byłego posła Unii
Pracy - podaje dziennik.
NIK uznała m.in., że z naruszeniem prawa PKN zapłacił prawie 10 tys. złotych za lokal w hotelu Kancelarii Premiera, gdzie Szymański zamieszkał w styczniu 2003 r. Za niegospodarność uznała zlecanie prywatnym osobom opiniowania projektów zarządzeń prezesa PKN, mimo zatrudniania własnych prawników, zamawianie niepotrzebnych usług doradczych i sfinansowanie bankietu w Białymstoku - informuje "Rzeczpospolita".
NIK negatywnie oceniła wydatki w PKN na poczęstunki. Samego alkoholu kupiono w 2003 r. za 1351 zł. Większość poczęstunków z alkoholem organizowano z okazji posiedzeń Polskiej Rady Normalizacyjnej i jej prezydium. NIK ma też wątpliwości co do zakupu pod koniec 2003 r. upominków przez PKN za ponad 32 tys. zł - pisze gazeta.
Prawie 100 tys. zł PKN wydał na przygotowanie "kompleksowej strategii w zakresie public relations", "na prace doradcze dotyczące opracowania ramowego projektu obchodów 80. rocznicy istnienia PKN" i ocenę swojego wizerunku w mediach. PKN zapłacił 30 tys. zł za to, że wśród 18 dziennikarzy przeprowadzono ankietę dotyczącą PKN i przeanalizowano wycinki prasowe na jego temat - podaje "Rzeczpospolita". PKN zlecił także przygotowanie projektu obchodów rocznicy swojego powstania. Za zaplanowane na 2004 rok z tej okazji m.in. imprezy dla VIP-ów, rejs żaglowcem "Chopin", biesiady rycerskie, pikniki i imprezy w hotelach zapłacił ponad 31 tys. zł - wylicza dziennik.
Prezes Janusz Szymański nie zgadza się z zarzutami NIK. Jednak Izba nie uznała jego zastrzeżeń i zapowiada skierowanie wniosków o jego ukaranie za naruszenie dyscypliny finansów publicznych - zaznacza "Rzeczpospolita". (PAP)