NIK krytykuje celników
Ponad 40% odpraw celnych dokonywanych jest
jedynie przez kontrolę dokumentów. W większości przypadków odprawę
przeprowadza jeden funkcjonariusz - wynika z przedstawionej w
poniedziałek informacji NIK.
Zbadano dziewięć urzędów celnych i Główny Urząd Ceł. Kontrolą objęto cały 1999 r. i połowę 2000.
NIK krytykuje zwlaszcza tradycyjny sposób kontroli celnej. Chodzi o dokonywanie odprawy przez jednego funkcjonariusza. Ten sam funkcjonariusz celny sprawdzał dokumenty, dokonywał rewizji towaru i wymierzał należności, zarówno celne, jak i podatkowe - napisano w informacji.
Kontrolerzy tylko w nielicznych punktach celnych zauważyli realizowanie zasady rotacji celników. Według NIK, nadmiar kompetencji w ręku jednego urzędnika może mieć charakter korupcjogenny.
W odpowiedzi na zarzuty Prezes Głównego Urzędu Ceł, Zbigniew Bujak zapowiedział, że małe oddziały celne będą stopniowo likwidowane, a funkcjonariusze z nich będą przenoszeni do większych oddziałów.
Będziemy sukcesywnie likwidować małe oddziały celne. Funkcjonariusze z takich oddziałów przenoszeni będą do większych placówek. Sytuacja zmieni się, gdy będziemy konsolidowali te służby w duże oddziały - powiedział w poniedziałek Bujak.
Dodał, że w ciągu ok. dwóch lat, z 360 istniejących obecnie oddziałów i posterunków celnych pozostanie ok. 80-90 dużych oddziałów. _ Będzie to trudne, gdyż władze lokalne, a często i parlamentarzyści z danego regionu, nie chcą likwidowania takich jednostek, gdyż są one szansą na rozwój regionu_ - mówił. (mp)