Niewyjaśniona śmierć 6-latka
Łódzka prokuratura postawiła w niedzielę 42-letniej kobiecie zarzut nieumyślnego zabójstwa sześcioletniego
chłopca - poinformował rzecznik prasowy łódzkiej policji,
nadkomisarz Witold Kozicki. Do tragedii doszło w sobotę wieczorem.
27.07.2003 | aktual.: 27.07.2003 17:31
Według policji, chłopiec wraz z rodzicami przebywał u znajomych. Dziecko miało bawić się na podwórku, gdy w pewnym momencie obok niego pojawił się obcy pies. Gospodyni przyjęcia - 42-letnia mieszkanka Łodzi - wyszła do chłopca, aby odgonić psa. Po chwili zaczęła krzyczeć.
"Nie wiadomo, co się dokładnie wydarzyło na podwórku. Dziecko miało ranę kłutą szyi; trafiło do szpitala, ale tam zmarło" - mówił Kozicki. Zaznaczył, że trwa wyjaśnianie okoliczności zdarzenia.
Matka chłopca jest nadal w szoku, a druga kobieta - jak sama twierdzi - niewiele pamięta. Według rzecznika, obie rodziny dobrze się znały.