Niewygodny przewodniczący

02.10.2000 | aktual.: 22.06.2002 14:29

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Obraz

Ostre zarzuty postawili dyrekcji Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego w Wałbrzychu (woj. dolnośląskie) działacze miejscowej "Solidarności". Ich zdaniem, w zakładzie łamane są prawa pracownicze. Naruszana jest również ustawa o związkach zawodowych.
Wszystko zaczęło się od zwolnienia Józefa Siemieniako, przewodniczącego komisji zakładowej NSZZ "Solidarność". Dyrekcja zarzuciła mu samowolne opuszczenie stanowiska pracy, gdy Siemieniako - bez zgody przełożonych - udał się na spotkanie z władzami miasta. - Chciałem wziąć przepustkę. To prawda, że nie otrzymałem zgody, a mimo to poszedłem. Nie zrobiłem nic złego - uważa zwolniony.
W obronie szefa komisji stanęli m.in. koledzy ze związku. - Dyrekcja chce się pozbyć przewodniczącego, który miał odwagę zadawać trudne pytania o przyszłość firmy. Sposób jego zwolnienia jest perfidny - uważają.
Dariusz Kołdon z AWS nie wyklucza akcji protestacyjnej. Zapowiada również, że sprawa zwolnienia przewodniczącego znajdzie swój finał w sądzie pracy.
Nowe Wiadomości Wałbrzyskie
(mk/jask)

mzksolidarnośćwałbrzych
Komentarze (0)