Netanjahu ostrzega: Następna będzie Europa [RELACJA NA ŻYWO]
05.11.2023 21:26, aktual.: 06.11.2023 22:31
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Poniedziałek to 30. dzień wojny między Izraelem a Hamasem. Premier Izraela Benjamin Netanjahu spotkał się w poniedziałek z ambasadorami krajów, które mają swoje placówki w tym kraju. Przemawiając do nich stwierdził, że wojna Izraela z Hamasem "nie jest bitwą lokalną", lecz "bitwą między cywilizacją a barbarzyństwem". - Nasze zwycięstwo będzie waszym zwycięstwem - stwierdził. - Jeśli Bliski Wschód padnie ofiarą osi terroru, następna będzie Europa - ostrzegł Netanjahu, dodając, że nikt wtedy nie będzie bezpieczny. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
- Okrzyki "Izrael - morderca dzieci" i "Allahu Akbar" rozbrzmiewały w niedzielę na Odeonsplatz w centrum Monachium. Około 400 osób wzięło udział w propalestyńskiej demonstracji.
- Troje polskich dzieci przebywa w Gazie, w miejscu najpotężniejszych bombardowań. Są odcięci od świata. Jak relacjonuje ich rodzina w Polsce, są odcięci od dróg ucieczki. Na ewakuację z Gazy czeka w sumie 29 Polaków.
- Siły izraelskie twierdzą, że udało im się całkowicie otoczyć Gazę. Rzecznik IDF Daniel Hagari przekazał, że siły izraelskie całkowicie otoczyły Gazę i podzieliły enklawę na dwie części. - Dziś jest północna i południowa Gaza - oznajmił Hagari. Przyznał też, że wojsko "przeprowadza intensywny ostrzał w Strefie Gazy". Zapewnił jednak, że IDF nadal pozwoli cywilom opuścić północną Gazę i udać się na południe.
- Centralne Dowództwo sił USA (US Central Command) poinformowało w niedzielę, że okręt podwodny klasy Ohio przybył do "rejonu odpowiedzialności", który obejmuje wschodni rejon Morza Śródziemnego, Morze Czerwone, Zatokę Perską i Zatokę Omańską.
Źródła w amerykańskich służbach przekazały, że celem spotkań szefa CIA z jego odpowiednikami na Bliskim Wschodzie będzie również kwestia "zniechęcania państw i niepaństwowych organizacji" do rozszerzania trwającego konfliktu na cały region.
Wizyta Burnsa "wzmocni amerykańskie zaangażowanie we współpracę wywiadowczą, szczególnie w takich obszarach jak zwalczanie terroryzmu i bezpieczeństwo" - stwierdził portal, powołując się na niewymienionych z nazwisk informatorów.
Burns - twierdzi portal, powołując się na kontakty we władzach Izraela - miał spotkać się m.in. z ministrem obrony Yoavem Galantem i szefem Mossadu Dawidem Barneą.
Oczekuje się, że Burns odwiedzi także Katar, pośredniczący w rozmowach, mających na celu uwolnienie izraelskich zakładników przetrzymywanych przez Hamas, oraz Egipt, który odgrywa kluczową rolę w wysiłkach na rzecz dostarczenia pomocy humanitarnej do Strefy Gazy. Ma też odwiedzić Jordanię i Zjednoczone Emiraty Arabskie.
Dyrektor CIA, William Burns przyjechał do Izraela, by rozmawiać o wojnie z palestyńskim Hamasem i staraniach o uwolnienie zakładników, uprowadzonych przez terrorystów do Strefy Gazy - powiadomił w poniedziałek amerykański portal Axios.
Wspierani przez Iran rebelianci Huti z Jemenu twierdzą, że rozpoczęli nowy atak dronów na Izrael. Rzecznik wojskowy Huti, Yahya Saree, napisał na platformie X, że "jemeńskie siły zbrojne wystrzeliły w ciągu ostatnich godzin partię dronów w różne wrażliwe cele izraelskiego wroga na terytoriach okupowanych".
"W wyniku operacji na kilka godzin wstrzymano działalność w bazach i na lotniskach" - poinformował.
Izraelska armia nie informuje o żadnym ataku. "The Times of Israel" twierdzi, że wszystkie lotniska działają bez przeszkód. Przypomina przy tym, że kilka poprzednich ataków ze strony Huti zostało udaremnionych przez armię Jordanu lub jednostki wojskowe USA.
- Hamas nie zaakceptuje żadnego marionetkowego rządu w Strefie Gazy i pozostanie na tym terytorium - stwierdził przedstawiciel Hamasu w Libanie Osama Hamdan.
- Mylą się ci, którzy myślą, że Hamas zniknie. Hamas pozostanie zakorzeniony w sumieniu naszego narodu i żadna siła na ziemi nie będzie w stanie go unicestwić ani zmarginalizować - zapewnił Osama Hamdan.
- Nasi ludzie nie pozwolą Stanom Zjednoczonym narzucać swoich planów stworzenia administracji, która będzie im odpowiadać i będzie odpowiadać Izraelowi. Nasi ludzie nie zaakceptują nowego rządu Vichy - stwierdził, nawiązując do współpracującego z III Rzeszą francuskiego państwa, istniejącego w latach 1940–1944 ze stolicą w Vichy.
IDF twierdzi, że myśliwce uderzyły w obiekty Hezbollahu w Libanie w odpowiedzi na wcześniejszy ostrzał rakietowy na północny Izrael. Według IDF wśród celów znajdował się obiekt, w którym znajdowały się "zasoby technologiczne", skład broni, wyrzutnie rakiet i inna infrastruktura.
Według kontrolowanego przez Hamas ministerstwa zdrowia w Gazie, liczba ta przekroczyła już 10 tys. W poniedziałek rzecznik amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby powiedział, że nie może potwierdzić tej konkretnej liczby, ale dodał, że "wiemy, że jest to wiele, wiele tysięcy" ofiar śmiertelnych i wiele więcej rannych.
Liczba ofiar cywilnych w Strefie Gazy sięga tysięcy - przyznał w poniedziałek rzecznik Pentagonu gen. Pat Ryder.
Administracja prezydenta USA Joe Bidena będzie nadal nalegać na swoich izraelskich odpowiedników, aby wprowadzali przerwy humanitarne w Strefie Gazy - oświadczył rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby.
- Nadal wierzymy w wartość tymczasowych przerw humanitarnych w określonych celach - aby dostarczyć pomoc humanitarną i wydostać ludzi, w tym zakładników - powiedział Kirby. - Nadal uważamy, że ma to wartość i będziemy nadal przedstawiać tę sprawę i prowadzić tę dyskusję - nie tylko z Izraelem, ale także z innymi partnerami w regionie- dodał.
Według kierowanego przez Hamas Ministerstwa Zdrowia w Strefie Gazy, izraelski pocisk uderzył w budynek należący do szpitala Al-Shifa w Gazie. Rzecznik tego resortu powiedział, że w ataku zginęła jedna osoba, a kilka innych zostało rannych. - W budynku przebywa 170 rannych i setki innych wysiedlonych Palestyńczyków - powiedział.
Prezydent USA Joe Biden rozmawiał w poniedziałek z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu. "To ich pierwsza rozmowa od ponad tygodnia" - podkreśla CNN.
Borell jest innego zdania. - Potrzebujemy zmniejszenia przemocy i poszanowania prawa międzynarodowego - argumentował podczas rozmowy z europejskimi dyplomatami.
Izrael nadal prowadzi uderzenia w cele Hamasu w Strefy Gazy, gdzie - według informacji przekazywanych przez sprawujący tam władzę islamistyczny Hamas - od rozpoczęcia wojny zginęło prawie 10 tys. osób. Izrael zapowiedział "unicestwienie" Hamasu - przypomniała agencja AFP.
W poniedziałek rano armia izraelska wystosowała kolejne wezwanie do opuszczenia przez ludność cywilną północnej części Strefy Gazy, pod którą - zdaniem armii - znajdują się kluczowe elementy infrastruktury Hamasu.
Borrell uważa, że mógłby to być "pierwszy krok w kierunku ich uwolnienia". - Warto rozważyć taką inicjatywę - powiedział Borrell dyplomatom Unii Europejskiej.
Stany Zjednoczone, UE i inne kraje wzywają do "przerw humanitarnych" w wojnie między Izraelem, a terrorystyczną organizacją Hamas, by umożliwić szybszy napływ międzynarodowej pomocy dla ludności cywilnedj w Strefie Gazy.
Jednak izraelski premier Benjamin Netanjahu wypowiada się przeciw przerwom w działaniach wojennych do czasu uwolnienia ponad 240 zakładników przetrzymywanych przez Hamas od 7 października.
Wysoki przedstawiciel Unii Europejskiej ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Josep Borrell zasugerował w poniedziałek, aby Izrael wprowadził "pauzę humanitarną" w walkach w Strefie Gazy w zamian za dostęp Czerwonego Krzyża do uprowadzonych 7 października Izraelczyków przetrzymywanych przez Hamas.
W miesięcznicę ataku Hamasu na Izrael jadalnie w kibucach w całym Izraelu podświetlono na czerwono.
Sekretarz generalny Organizacji Narodów Zjednoczonych Antonio Guterres powiedział w poniedziałek, że ochrona ludności cywilnej "musi być sprawą najwyższej wagi" w konflikcie pomiędzy Izraelem a palestyńskimi bojownikami z Hamasu, ostrzegając, że Strefa Gazy staje się "cmentarzem dzieci".
Izraelska armia zaatakowała cele organizacji terrorystycznej Hezbollah w Libanie - poinformowało IDF na swoim profilu na platformie X. Jak wyjaśnia "The Times of Israel" to odwet, za wcześniejszy atak z terytorium Libanu m.in. na Hajfę.
Przewodnicząca Zgromadzenia Narodowego Francji Yael Braun-Pivet otrzymuje groźby śmierci o charakterze antysemickim. Polityk złożyła już w tej sprawie ponad 20 skarg na policję.
Cztery dni po atakach palestyńskiej organizacji terrorystycznej Hamas w Izraelu, przeprowadzonych 7 października, Braun-Pivet otrzymała groźby śmierci wraz ze zdjęciem profesora Samuela Paty'ego, któremu terrorysta obciął głowę w 2020 roku. Jak wówczas informowano, morderca był wyznawcą islamu.