Niemoc unijnych funduszy

Z wypowiedzi przedstawicieli rządu na temat
polityki regionalnej przeziera naiwna wiara w magiczną moc
unijnych funduszy - komentuje "Nasz Dziennik".

Ciągle słyszymy o pieniądzach, które napłyną w takiej obfitości, że zdolne będą postawić na nogi uboższe regiony, tzw. Polskę "B". Rząd czeka na Unię, a w tym samym czasie przygląda się beznamiętnie, jak wskutek złej polityki gospodarczej, finansowej, celnej i fiskalnej padają kolejne zakłady, a dochodowe przedsiębiorstwa - energetyczne, ciepłownicze i inne, są masowo wyprzedawane. Można odnieść wrażenie, że owe rachuby na pomoc UE służą elitom rządzącym jako samousprawiedliwienie własnej niekompetencji i bezczynności - pisze gazeta.

Tymczasem eksperci ostrzegają, że fundusze unijne są zaledwie kroplą w morzu potrzeb i same przez się nie spowodują gospodarczego skoku. Kraj potrzebuje mądrej polityki, przede wszystkim dbałości o edukację, rozwój intelektualny i dobrobyt własnych obywateli oraz o własną narodową kasę. Unia Europejska to nie dobry wujek, lecz platforma ścierania się potężnych narodowych interesów. Na tym tle poczynania naszych kolejnych rządów rodzą - zdaniem "ND" - pytanie, czy to aby na pewno tylko naiwność?

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)