Niemiecki najazd turystyczny
W Kołobrzegu już w październiku wykupili miejsca w sanatoriach i lepszych pensjonatach. Podobnie jest w Kudowie Zdroju czy Polanicy. W tym roku może wypoczywać w Polsce nawet 5 milionów Niemców - twierdzi "Rzeczpospolita".
04.04.2005 | aktual.: 04.04.2005 07:55
Moda na Polskę rozwija się w Niemczech już od kilku lat. W zeszłym roku przyjazdy turystyczne zza Odry pobiły absolutny rekord: 4,5 mln. osób, o 16% więcej niż w 2003 roku. Doniesienia z miejscowości wypoczynkowych wskazują, że w tym sezonie powinno być jeszcze lepiej.
Instytut Turystyki, który zbiera dane o ruchu podróżnych, ocenia, że liczba odwiedzających Polskę Niemców będzie w najbliższych latach rosnąć w tempie 8,4 procent. Zwabiają ich do nas przede wszystkim niskie dla nich ceny wypoczynku - o 35-40% niższe niż w Niemczech.
W minionym roku niemieccy turyści zostawili w Polsce nieco ponad miliard euro. To aż o 43% więcej niż w poprzednich 12 miesiącach. Ale Niemiec to trudny klient. Choć wydaje coraz więcej, to jednak podczas pobytu w Polsce zostawia przeciętnie 230 euro, a więc o wiele mniej niż Francuz czy Amerykanin. Przyjeżdża też do nas na krótko: 5-7 dni. Zwykle na "drugie" czy "trzecie" wakacje, a nie te najważniejsze.
Co trzeci Niemiec przyjeżdżający do naszego kraju wybiera Mazury, co czwarty Wybrzeże. Tyleż samo jedzie na wypoczynek w Karkonosze - ocenia "Rzeczpospolita".(PAP)