Niemcy nie chcą nas w G5
Niemcy są przeciwne przyjęciu Polski do grupy najbardziej wpływowych państw Unii Europejskiej - pisze "Rzeczpospolita". Dziennik dowiedział się, że jest to właściwie jedyna przeszkoda w poszerzeniu tzw. grupy G5 o nasz kraj.
15.09.2005 | aktual.: 15.09.2005 07:52
"Rzeczpospolita" przypomina, że przebywający we wtorek w Warszawie szef francuskiego resortu spraw wewnętrznych Nicolas Sarkozy obiecał wystąpienie w najbliższym czasie o przyjęcie Polski do G5. Znaleźlibyśmy się wówczas w gronie największych państw UE, które nadają ton polityce Wspólnoty w sprawach bezpieczeństwa i wymiarze sprawiedliwości.
Pomysł gotowe są poprzeć Hiszpanie, Włosi i Brytyjczycy, jednak przeszkodą są Niemcy - minister spraw wewnętrznych Otto Schily i sam kanclerz Gerhard Schroeder. "Rzeczpospolita" dowiedziała się o tym od osób z otoczenia Sarkozy'ego, jak również od współpracowników szefa MSW Ryszarda Kalisza. Niemcy sceptycznie odnoszą się także do planów przyjęcia w 2007 roku Polski do porozumienia z Schengen, znoszącego kontrole na granicach wewnętrznych państw UE.
Jednym z wyjaśnień kolejnego mało przyjaznego gestu Niemców wobec Polski jest obawa, że po przyjęciu naszego kraju do G5 Berlin straciłby wpływy w sprawach dotyczących Europy wschodniej i północnej - czytamy w "Rzeczpospolitej".(IAR)