Wydarzenie zostało odnotowane przez lokalnych notariuszy. Teraz cykliści będą musieli poczekać 3-4 tygodnie na decyzję, czy ich wyczyn zostanie upamiętniony w Księdze Rekordów Guinnessa.
Rowerowa parada była próbą promocji regionu i przełamania dotyczących go stereotypów. Mieszkańcy wysp są bowiem obiektem żartów ze strony reszty niemieckiego społeczeństwa - z powodu izolacji Fryzji, ale też ze względu na proste zwyczaje miejscowych ludzi.(kar)