Jest najnowsze potwierdzenie. Tyle osób zatrzymała policja na marszu [RELACJA NA ŻYWO]
Na Marszu Niepodległości w Warszawie zebrały się dzisiaj tłumy. 11 listopada w Polsce obchodzone jest Narodowe Święto Niepodległości. Nawet jeśli generalnie było spokojnie i nie doszło do wielu incydentów, reporterzy WP informowali o spięciach w trakcie manifestacji. "Służycie ruskim" - padło z ust uczestników wytykających banery o aborcji. Rzecznik KSP ocenił, że dzisiejsza akcja policji w Warszawie była "jednym z największych zabezpieczeń". Nadkom. Sylwester Marczak dodał, że od rana w stolicy zatrzymano 27 osób. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
- Rafał Trzaskowski ocenił, że tegoroczny Marsz Niepodległości przebiegł spokojnie. - Presja na organizatorów przyniosła efekt - dodał prezydent Warszawy.
- Obchody Narodowego Święta Niepodległości przebiegły bezpiecznie - przekazał rzecznik Komendanta Stołecznego Policji nadkom. Sylwester Marczak. Od rana z różnych powodów zostało zatrzymanych 27 osób.
- Na Marsz Niepodległości powrócił kontrowersyjny baner, który środowiska narodowe wykorzystywały już podczas mniejszych manifestacji. Chodzi o transparent, na którym widać m.in. przekreślone zdjęcie twarzy prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Emocje wywołał też baner antyaborcyjny.
- Konieczne było wstrzymanie marszu. Policjanci obezwładnili i wynieśli z okolic ronda de Gaulle’a kilku mężczyzn. Kontrmanifestanci mieli ze sobą banery z napisami, m.in. "nacjonalizm to nie patriotyzm".
- Andrzej Duda podczas uroczystości Narodowego Święta Niepodległości w Belwederze wręczył odznaczenia państwowe osobom zasłużonym w służbie państwu i społeczeństwu. Otrzymali je m.in. bracia Golec.
Relacja z Marszu Niepodległości
Dziękujemy, że dziś byliście z nami. Podsumowanie z narodowego Święta Niepodległości znajdziecie TUTAJ.
Marsz Niepodległości w Warszawie.
Uroczystości z okazji Narodowego Święta Niepodległości przebiegały nadzwyczaj spokojnie - powiedział na konferencji rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji insp. Mariusz Ciarka.
Szef Biura Polityki Międzynarodowej Kancelarii Prezydenta RP Jakub Kumoch podziękował w piątek na Twitterze prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu za życzenia z okazji Dnia Niepodległości.
- Polityka 104 lata temu była i teraz jest skomplikowana, trzeba podejmować trudne decyzje i to musi być zrozumiałe dla patriotycznych elit. Musimy pamiętać, że ważne są tylko sztandary jednego rodzaju - to polskie sztandary - dodał prezes PiS.
- Państwo to administracja rządowa i samorządowa. Tylko silne państwo może odeprzeć to, co negatywne, również z zewnątrz. Czasy są trudne i próbuje się nas pozbawić prawa do podejmowania samodzielnych decyzji - stwierdził Kaczyński.
- Wolny i suwerenny Naród sam podejmuje decyzje o sobie. Podstawą konsolidacji narodu musi być patriotyzm i solidarność. Świadomość narodowa wynika ze wspólnej aktywności państwa polskiego - dodał Kaczyński.
- Po 1918r. walki o granice państwa były wszędzie. Musieliśmy odeprzeć bolszewików, a też na Śląsk Cieszyński straciliśmy nasze ziemie. Wielkość ludzi tamtych czasów polegała na tym, że potrafili zmobilizować naród i wygrać - kontynuował prezes PiS.
- W Ukrainie toczy się brutalna walka, a 11 listopada nie tylko przypomina o naszym święcie narodowym, ale musimy myśleć o tym, co będzie po tej wojnie. Widzieliśmy te procesy po 1918 roku, gdzie trzeba było lat walki o państwo - powiedział Jarosław Kaczyński.
- To 104. rocznica odzyskania niepodległości - jest ona inna niż ta w zeszłym roku, bo historia ruszyła z miejsca i stało się to na Ukrainie. Miałem tam okazję być z moim bratem śp. Lechem Kaczyńskim w 2004 roku - powiedział prezes PiS.
Przemówienia Jarosława Kaczyńskiego z okazji Święta Niepodległości.
Szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński podziękował w piątek wieczorem służbom i instytucjom państwowym za bezpieczne Narodowe Święto Niepodległości.
Rzecznik KSP odniósł się na konferencji prasowej do interwencji policjantów wobec osób, które próbowały przedostać się na trasę Marszu Niepodległości. Taka interwencja miała miejsce na wysokości ronda de Gaulle'a, gdzie na trasę chcieli wejść uczestnicy pobliskiej kontrmanifestacji. Zostali obezwładnieni i wyprowadzeni przez funkcjonariuszy.
- W momencie, kiedy my prowadzimy działania, są strefy, w których wykonujemy istotne czynności związane z zapewnieniem bezpieczeństwa. W tych strefach nie mogą znajdować się inne osoby. W tym przypadku w kilku punktach takie osoby się pojawiły. Z naszej strony był zespół antykonfliktowy - zaznaczył nadkom. Marczak.
Rzecznik KSP ocenił również, że dzisiejsza akcja policji była "jednym z największych zabezpieczeń".
Policjanci na konferencji prasowej podkreślili, że to nie jest koniec działań policji na dziś.
Ostateczne podsumowanie i bardziej szczegółowe informacje o działaniach policji 11 listopada pojawią się po zakończeniu działań funkcjonariuszy - zaznaczył rzecznik KSP. - Teraz możemy powiedzieć, że te działania przebiegły w sposób bezpieczny - dodał nadkom. Sylwester Marczak.
Rzecznik KSP ujawnił, że w tym dniu doszło do zatrzymania 27 osób. Część z nich to osoby poszukiwane. Zatrzymania dotyczyły także obsługiwania drona.
- Już wczesnym rankiem rozpoczęliśmy przygotowania - zdradził rzecznik stołecznej policji i wymienił m.in. działania związane z ruchem drogowym. - Miały one na celu zabezpieczyć bezpieczeństwo - dodał nadkom. Sylwester Marczak. Policjant podziękował wojewodzie oraz prezydentowi Warszawy za współpracę przy przygotowaniu policji do zabezpieczenia tego dnia.
Policja na konferencji prasowej przekazała informacje o przebiegu Święta Niepodległości w stolicy. - Stawialiśmy czoła różnym wydarzeniom, które się dzisiaj zdarzyły - przekazał nadkom. Sylwester Marczak. Rzecznik KSP dodał, że miały one miejsce już od samego rana.
Podczas wystąpienia z okazji Święta Niepodległości prezydent Andrzej Duda nawiązał do zagrożenia ze strony rosyjskiej i ataku hybrydowego na polską granicę. Głowa państwa podziękowała także Polakom za pomoc niesioną Ukrainie.
Przemówienie Andrzeja Dudy z okazji 104. Rocznicy odzyskania niepodległości
- Musimy bronić naszej granicy. Na szczęście nasi strażnicy nie muszą robić tego z bronią w ręku. Nie wiedzieliśmy wtedy, jakie było podłoże tej operacji przeciwko Polsce, a także Litwie i UE. (...). 24 lutego pokazał, jakie najprawdopodobniej było źródło tej akcji - wskazał Andrzej Duda.
- Chodziło o to, by sprawdzić naszą determinację, zdecydowanie i gotowość. Ale chodziło także o to, by wywołać zamęt, kryzys, konflikty wewnętrzne i zewnętrzne, by wywołać także kryzys w łonie UE, by dokonać zaburzenia, by odwrócić uwagę od sytuacji na wschodzie i skierować na wewnętrzne problemy, idące od wschodu ku zachodowi - ocenił prezydent.
Wcześniej prezydent złożył wieńce pod znajdującymi się przy trakcie Królewskim pomnikami Ojców Niepodległości. Wziął także udział we mszy świętej w Świątyni Opatrzności Bożej w intencji Ojczyzny. Prezydentowi towarzyszyła pierwsza dama - Agata Kornhauser-Duda.
Podczas oficjalnych uroczystości w Belwederze wręczył odznaczenia państwowe osobom zasłużonym w służbie państwu i społeczeństwu. Otrzymali je m.in. bracia Golec.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Nagle na marszu pojawił się taki plakat. "Koniec waszego panowania"
Przebieg Marsz Niepodległości
Po oficjalnych uroczystościach przyszedł czas na Marsz Niepodległości, który o godzinie 14 wyruszył z ronda Dmowskiego. Reporterzy WP, którzy byli na miejscu, przekazali, że to wydarzenie odbyło się w spokojnej atmosferze.
O tym, że Marsz Niepodległości przebieg spokojnie informował również na konferencji prasowej Rafał Trzaskowski. - Presja na organizatorów przyniosła efekt - wyjaśnił prezydent Warszawy.
Incydenty na Marszu Niepodległości
Na warszawskim Marszu Niepodległości nie brakowało niestety niebezpiecznych incydentów i kontrowersyjnych banerów.
W tym roku ponownie pojawił się plakat, który środowiska narodowe wykorzystywały już podczas mniejszych manifestacji. Chodzi o transparent, na którym widać m.in. przekreślone zdjęcie twarzy prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Emocje wywołał też baner antyaborcyjny.
Na tym jednak nie koniec. Na środku jednej z warszawskiej ulic spalono flagę Strajku Kobiet. Pochwaliły się tym w mediach społecznościowych działaczki Młodzieży Wszechpolskiej.
Konieczna była także interwencja policji. Funkcjonariusze obezwładnili i wynieśli z okolic ronda de Gaulle’a kilku mężczyzn z kontrmanifestacji. Mieli oni ze sobą banery z napisami, m.in. "nacjonalizm to nie patriotyzm".
Politycy na marszu. Zbigniew i Macierewicz na czele grupy
Na Marszu Niepodległości nie zabrakło polityków z obozu Zjednoczonej Prawicy. - To bardzo ważny marsz dlatego, że jest w pewnym kontekście politycznym, który ma miejsce na świecie - powiedział Wirtualnej Polsce minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro, pytany o powody obecności w tym roku na Marszu Niepodległości razem z innymi politykami Solidarnej Polski.
Obchody Narodowego Święta Niepodległości przebiegły bezpiecznie - przekazał rzecznik Komendanta Stołecznego Policji nadkom. Sylwester Marczak. Od rana z różnych powodów zostało zatrzymanych 27 osób.Z liderem Solidarnej Polski ulicami Warszawy przeszli m.in. Patryk Jaki, Janusz Kowalski i Jacek Ozdoba, ale także Anna Siarkowska. Na tegorocznym Marszu Niepodległości nie zabrakło również przedstawicieli Konfederacji, w tym posła Roberta Winnickiego.
Źródła: WP Wiadomości, PAP, Facebook, Twitter