PolskaNie ma zgody

Nie ma zgody

Niezwykle gorąca atmosfera panowała podczas
debaty na temat sensu utworzenia województwa środkowopomorskiego.
Jak żartowali jej uczestnicy, nie doszło jednak do wojny
szczeciński-koszalińskiej w Płotach - pisze "GS".

05.11.2003 | aktual.: 05.11.2003 07:18

Debatę zorganizowały redakcje "Głosu Szczecińskiego" i "Głosu Pomorza". Do udziału w niej zaproszono polityków ze Szczecina, Słupska i Koszalina, zwolenników i przeciwników powstania 17 województwa. Spotkano się w Płotach, w połowie drogi między Szczecinem i Koszalinem.

Już na początku spotkania utworzyły się dwa obozy: ONI, czyli zwolennicy środkowopomorskiego ze Słupska i Koszalina oraz MY, czyli szczecinianie broniący jedności regionu. Strony zgodnie były tylko w jednym - nie byłoby mowy o nowym województwie, gdyby w Polsce pięć lat temu utworzono 8 do 10 silnych ekonomicznie i demograficzne regionów. Teraz jest już wszystko jedno czy jest 16 czy też 17 województw.

"Z poselskiej trybuny krzyczano wówczas, że nie pozwolą na utworzenie czerwonego województwa" - przypominał atmosferę parlamentarnej debaty, były senator Jerzy Mokrzycki z koszalińskiej SLD. "To nie jest tak, że teraz kilku panów swędzą tyłki do stołków. Popierają nas różne środowiska". Jego zwierzchnik partyjny, poseł Wojciech Długoborski ze Szczecina miał zdecydowanie odmienne zdanie.

"Jak to jest, że ci, którzy tworzyli 16 województw stoją na czele inicjatywy 17 województwa?" - zastanawiał się głośno. Panowie nawzajem zarzucali sobie manipulowanie liczbami, statystykami i wprowadzaniem ludzi w błąd.

Inicjatorom województwa środkowopomorskiego udało się już zebrać 30 tysięcy podpisów. Mają nadzieję, że do końca grudnia będą mieli dodatkowe 70 tysięcy podpisów. Tyle głosów potrzeba, by sprawą zajął się parlament.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)