PolskaNie ma dymu bez grilla

Nie ma dymu bez grilla

Polacy uwielbiają grillować, nawet na balkonach, ale to niebezpieczna zabawa.

Grillowanie na balkonach to nowe zjawisko, nieuregulowane prawnie. – W przepisach przeciwpożarowych nie ma jednoznacznej formuły zabraniającej grillowania na balkonach, ale zdrowy rozsądek zdecydowanie przemawia za tym, żeby tego nie robić – mówi Witold Łabajczyk, rzecznik komendy miejskiej straży pożarnej w Warszawie.

Walczą spółdzielnie

Z bezmyślnymi mieszkańcami spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe radzić próbują sobie przez odpowiednie zapisy w wewnętrznych regulaminach. – Zdecydowałem się zabronić rozpalania grilla na balkonach, bo kiedyś mieszkałem na osiedlu, gdzie ludzie to robili. Jeśli komuś leci dym do mieszkania, to jest to uciążliwe, tym bardziej że niektórzy nie palą węglem, ale robią sobie ognisko – mówi Krzysztof Podolski, prezes zarządu wspólnoty mieszkaniowej Pod Brzozą we Wrocławiu.

Strażacy ostrzegają

– Grill może się przewrócić i zapalić np. wykładzinę, rozpalony węgiel może spowodować pożar na balkonie u sąsiada poniżej – przestrzega Witold Łabajczyk. – Zdarzają się sygnały od mieszkańców, że coś się dymi u sąsiada na balkonie. Wtedy przyjeżdżamy jak do prawdziwego pożaru mieszkania – dwoma lub trzema wozami, a dopiero na miejscu okazuje się, że jest to dym z grilla. W zależności od okoliczności możemy upomnieć, ukarać mandatem lub skierować wniosek do prokuratury – mówi Łabajczyk.

Joanna Piszcz

Źródło artykułu:WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)