PolskaNie był tylko prymasem

Nie był tylko prymasem

Oto dowcip z politycznych kuluarów: wsiada Józef Oleksy do limuzyny, a kierowca pyta, gdzie jechać? Gdziekolwiek - odpowiada Oleksy. - Wszędzie mnie potrzebują - czytamy w "Super Expressie".

20.12.2004 | aktual.: 20.12.2004 07:26

Właśnie się okazało, że Oleksego potrzebuje SLD. I na stanowisku szefa. I rzeczywiście. Oleksy był już sekretarzem PZPR w Białej Podlaskiej w latach PRL, był ministrem, marszałkiem Sejmu, a nawet premierem. Nie był chyba tylko biskupem, ale ministrantem jak najbardziej. Teraz wraca na stanowisko lidera partii, które piastował już wcześniej prawie dwa lata.

Na wieść o wyborze Oleksego pomruk wydał też Pałac Prezydencki. Mimo zapowiedzi, Aleksander Kwaśniewski nie odwiedził kolegów. Na kongresie odczytano tylko jego list.

- Czy czujecie moc odrodzenia lewicowych wartości? - zapytał Oleksy tuż po wyborze. Odpowiedziały mu gromkie brawa. - Jeżeli mamy moc, to historia jest z nami. Chcę, by od tej pory zło, które tak zraziło do nas wyborców, nie gościło już w naszych szeregach i byśmy znów byli nadzieją. - cytuje "Super Express".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)