Nękani przez uczniów
"Jak wpiszesz mi jedynkę, to moi kumple wywiozą cię w bagażniku" - takie groźby coraz częściej słyszą małopolscy nauczyciele. W ciągu dwóch ostatnich lat wzrosła liczba zgłoszonych na policję przypadków znęcania się nad nimi przez uczniów - alarmuje "Dziennik Polski".
Groźby albo SMS-y o treści "będziesz pływał w Wiśle" to chleb powszedni wielu nauczycieli. - Do tego dochodzą przypadki naruszenia nietykalności cielesnej i zniewagi (obelżywe słowa lub gesty) kierowane pod adresem nauczyciela - mówi nadkomisarz Jacek Górecki z sekcji ds. nieletnich Komendy Miejskiej Policji w Krakowie. - W latach 1999-2001 nie odnotowaliśmy ani jednego takiego zgłoszenia. Teraz mamy ich kilkanaście. Moim zdaniem jest to znaczący wzrost. Z pewnością istnieje też pewna "ciemna liczba" nie zgłoszonych na policję przypadków.
Czy oznacza to, że polscy uczniowie z roku na rok są coraz bardziej agresywni? - Przypuszczam, że wcześniej również dochodziło do takich zdarzeń, jednak nauczyciele nie postrzegali tego w kategoriach naruszenia prawa. Do zgłaszania się na policji ośmieliła ich nagłośniona przez media tzw. sprawa toruńska - uważa Jacek Górecki.(PAP)