Nastolatek odparł atak aligatora
12-letni mieszkaniec Florydy
wykazał się niebywałą odwagą i rozwagą, skutecznie odpierając atak
aligatora, który wciągnął go do wody. Uderzył gada pięścią i
bezpiecznie powrócił na brzeg - podały w piątek media.
21.05.2004 | aktual.: 21.05.2004 14:44
Nastolatek został zaatakowany w środę podczas kąpieli w jeziorze Diana, niedaleko domu babci, na północ od Orlando. "Płynął wprost na mnie" - powiedział telewizji NBC. Malcolm Locke trafił wprawdzie do szpitala, jednak drobne rany i zadrapania nie są groźne.
Chłopiec, liczący 160 cm wzrostu, usiłował uciec, jednak aligator, długości 120-180 cm chwycił go za głowę i wciągnął pod wodę. "Capnął mnie w głowę i ucho - Walnąłem go pięścią i odpłynął" - relacjonował. Matka chłopca powiedziała, że rodzina widywała aligatory w tym miejscu, lecz gady nigdy nie niepokoiły ludzi.
"Jeśli aligator zaatakuje, najlepszym sposobem jest podjęcie z nim walki, robienie hałasu i stwarzanie zamieszania" - mówi Joy Hill, rzeczniczka stanowej komisji ochrony przyrody. "Malcolm postąpił słusznie. Podjął walkę z aligatorem i ten go puścił" - oceniła.