Nastawiacze na promilach
Dwóm kolejarzom z różnych stacji na Warmii
i Mazurach w ciągu dwóch dni zarzucono pełnienie obowiązków po wypiciu alkoholu. Obaj mężczyźni pracowali jako nastawniczy.
Grozi im do pięciu lat więzienia. Poinformowała o tym Monika Wejknis z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie.
16.02.2004 | aktual.: 16.02.2004 15:06
Pierwszy przypadek miał miejsce w Ostródzie w piątek. O tym, że Krzysztof K. pełnił tam służbę po pijanemu, policję powiadomił pracownik ostródzkiej PKP. "Badanie wykonane przez policjantów potwierdziło przypuszczenia. Krzysztof K. w wydychanym powietrzu miał 1,6 promila alkoholu" - przekazała Wejknis.
Kolejny nastawniczy, pracujący pod wpływem alkoholu, trafił w ręce funkcjonariuszy na stacji w Prostkach koło Ełku. W poniedziałek postawiono mu zarzut "wykonywania w stanie nietrzeźwości czynności, od których bezpośrednio zależy bezpieczeństwo ruchu pojazdów".
Nastawniczy z Prostek Sławomir K. miał w wydychanym powietrzu 0,7 promila alkoholu. Ze składanych przez niego wyjaśnień wynikało, że był "po imprezie". Obu mężczyznom grozi do pięciu lat więzienia.